Żarty z osób transpłciowych jak ten u @ROJOV13, który na samym Facebooku ma prawie 500 tysięcy fanów, nie były i nie są w porządku. To domena popkultury, która sprawiała przez dekady, że osoby jak ja dojrzewały w świadomości, że są niegodne miłości i zainteresowania.
2/ Bo o co chodzi w tym żarcie? O to, że w Tajlandii jest dużo osób transpłciowych, w tym pracownic seksualnych. Więc powiela się stereotyp, że ładna Tajka to pewnie, hehe, facet. I pewnie ma penisa. I już nie pewnie, a na pewno mina rzednie. Jest rozczarowanie albo zagrożenie.
3/ Efekt kultury takich "niewinnych" żarcików z osób trans jest taki, że jak byłam na studiach i przeżywałam pierwszą miłość, to uważałam, że jak ten chłopak się dowie, to będzie to dla niego wręcz obraza i coś obrzydliwego, że ktoś taki jak ja śmie się nim interesować.
4/ Kultura od lat uczy młode osoby trans, że są albo groźnymi potworami, albo szpetnymi, zboczonymi facetami, albo "trapami". W najlepszym w wypadku - biednymi, zaburzonymi ofiarami. Albo martwymi prostytutkami. To są wzorce, z jakimi do niedawna dorastaliśmy. Dosyć.
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
1/ Może nie będzie to najlepiej służyło pokazaniu, że nie szantażuję emocjonalnie, ale muszę powiedzieć jedną rzecz: transfobia inteligentnych, zaangażowanych w feminizm kobiet boli bardziej niż życzenia śmierci i bluzgi wysyłane przez przypadkowe osoby w wiadomościach.
2/ I nie, ja absolutnie nie oczekuję ani pocieszania, ani linczu. Chcę jedynie ostrzec przed procesem, który się u nas zaczyna.
Jeszcze rok temu nie wiedziałam, że w Wielkiej Brytanii radykalne feministki sprzeciwiające się osobom transpłciowym to problem na taką skalę.
3/ Nie wiedziałam o JK Rowling, o LGB Alliance, o licznych kobietach, które rozpowszechniają propagandę anty-trans pod płaszczykiem dyskusji o płci i troski o dziewczęta i lesbijki. Dziś czytam, że prywatna apteka w tym kraju wycofuje się z realizacji kuracji hormonalnych,
Oglądam Polsat News, żebyście nie musieli. Nitka tutaj.
Komentuje @PiotrGlinski, "minister kultury". Mówi, że nie wiadomo, kto wrzucił racę do mieszkania, co to za prowokatorzy, trudno powiedzieć, kto jest odpowiedzialny. I że nielegalne protesty od tygodni zrobiły taki klimat.
Teraz sugeruje, że odkąd rządzą, marsze są cywilizowane, a wcześniej nie były, nawet są opinie, że to ówczesny rząd był zamieszany w prowokacje. Generalnie wszystko to prowokacje, a organizatorzy zmienili plan na przejazd samochodowy zgodnie z obostrzeniami.
Teraz jakieś pierdolenie o tym że świetnie sobie radzimy z pandemią
1/ Powiedzmy to wprost: osoby zdziwione tym, że JPII wiedział o pedofilii, tak naprawdę są wytrząśnięte ze swojego wyparcia.
O tym, że JPII zrobił za mało w walce z gwałcicielami w Kościele, mówiło się od lat. Podobnie jak mówi się o proboszczach, co zaczepiają ministrantów.
2/ Polscy katolicy muszą wreszcie zmierzyć się z refleksją, że ich bierność jest czymś, co można oceniać jak u tych parafian, którzy przymykali oko na znaki ostrzegawcze. Religie niereformowane takich ludzi lubią, bo kto jest lepszym wiernym od mentalnie leniwego konformisty?
3/ Efekt jest taki, że mamy kraj upstrzony kiczowatymi rzeźbami człowieka, który miał głęboko wyjebane na problem pedofilii w swoim Kościele czy na kryzys HIV w Afryce, bo liczyły się dla niego dogmaty i dobro własnej instytucji, nie człowieka. Część z nas wiedziała od dawna.
1/ ARE POLISH LGBT-FREE ZONES REAL: A THREAD.
Since every single mention of the Polish LGBT-free zones is getting bombarded by far right trolls claiming these are lies and even politicians are accusing activist @BartStaszewski of slander, I feel a proper explanation is needed.
2/ The term came from the stickers which were added to an issue of Gazeta Polska in July 2019. GP is a far right weekly magazine thriving under current rule in Poland. Their non-profit org receives state donations and their ad revenue increased thanks to state owned companies.
3/ The stickers came after a surge of anti-LGBT rhetoric which started at the beginning of 2019 after the mayor of Warsaw Rafal Trzaskowski had signed the LGBT rights card - a declaration of support for various LGBT initiatives in Warsaw. This sparked outrage and LGBT issues...
1/ Dziwi mnie nadal, że ludzie zdają się nie doceniać roli wychowania religijnego w kształtowaniu się samooceny człowieka. Kiedy krytykuję polski Kościół - a robię to często, bo jest co krytykować - regularnie słyszę, że przecież mnie to nie dotyczy, dlaczego się przejmuję?
2/ Nie wiem, ile z tego to obrona autonomii Kościoła ze strony jego wiernych, a ile to nieprzemyślana porada, ale ani jedno, ani drugie mnie nie przekonuje. Czy doświadczenia z dzieciństwa powinny być obojętne dorosłym? Czy ucięcie kontaktu z patologiczną rodziną leczy traumę?
3/ Wiecie, dlaczego w Polsce jest tyle dzieci w kościołach? Nie, nie dlatego, że to niespotykanie religijne aniołki. Dlatego, że są tam posyłane i tego nie kwestionują. Sześcio czy dwunastoletnie dziecko nie potrafi wątpić tak jak osoba dorosła, wiele za to może przyjąć na słowo.
1/ Trzech znajomych na FB lubi profil Geja przeciwko światu, cała trójka z pracy. Wiedzą, że jestem trans.
Czasem to takie drobne rzeczy są kwintesencją doświadczenia mniejszości w życiu społecznym. Jak wytłumaczyć heteroseksualnej, cispłciowej, białej osobie, jakie to uczucie,
2/ kiedy widzisz, że ludzie, z którymi na codzień pracujesz, śledzą profil człowieka, który uważa osoby takie jak ty za chore psychicznie, o samobójstwie osoby takiej jak ty robi memy albo pisze prześmiewczy wierszyk, neguje twoją tożsamość? Kiedy jesteś częścią mniejszości,
3/ musisz liczyć się z tym, że ludzie będą powielać albo przyjmować plugawe treści na twój temat i będzie to ich prawo w ramach wolności słowa. Tobie zostanie zastanawianie się, czy wolno ci czuć oburzenie, bo przecież są uprzejmi i macie normalne relacje. Racjonalizacja lęków.