Budżety państw tracą wiele potencjalnych wpływów, bo obywatele nie deklarują należnych podatków. Szczególnie duże rozmiary szara strefa przybiera w krajach nisko i średnio rozwiniętych, gdzie duża część populacji nie uważa płacenia podatków za swój obywatelski obowiązek.
Jednym ze sposobów rozwiązania problemu unikania płatności są abolicje podatkowe.
Abolicja oznacza darowanie pewnych przestępstw. Różni się od amnestii, która stanowi zbiorowy akt łaski, polegający na darowaniu lub złagodzeniu prawomocnie orzeczonych kar.
Dlatego nie do końca prawidłowo w @DGPrawna swój dzisiejszy artykuł zatytułował @mwpotocki
Na Ukrainie bowiem planowana jest nie amnestia, a abolicja.
Zachętą do przeprowadzenia abolicji mają być sukcesy podobnych ustaw w Indonezji (2016) oraz na Włoszech (2009). Przytoczono też przykład porażki z Rosji (2018).
Przyjrzyjmy się tematowi bliżej. Czy warto przeprowadzać abolicje podatkowe? Jakie są zagrożenia, a jakie korzyści?
Argumenty za przeprowadzeniem abolicji: 1. generuje zarówno krótko, jak i długoterminowe wpływy budżetowe, 2. powrót do uczciwego płacenia podatków, przez osoby, które unikały płacenia przez przypadek, 3. zmniejsza poczucie winy tak zwanych zwykłych ludzi,
4. może poprzedzać zaostrzenie kontroli i kar oraz wprowadzenie nowych obowiązków podatkowych, 5. sygnalizuje, że rząd jest przygotowany, by uporać się z problemem unikania płacenia podatków, 6. zwiększa bazę podatników, bo wielu z nich decyduje się włączyć w system podatkowy,
7. zmniejsza administracyjne koszty poboru podatków, 8. poprawia stosowanie się do zobowiązań podatkowych, bo pozwala na monitorowanie podatników, którzy uprzednio nie byli zarejestrowanymi podatnikami.
Argumenty przeciw abolicji podatkowej: 1. osłabia morale podatników, powoduje niezadowolenie uczciwych podatników, 2. uczciwi podatnicy po abolicji nie będą mieć poczucia winy jeśli zaczną uchylać się od płacenia podatków, 3. amnestie przynoszą niewielkie lub przeszacowane wpływy
4. podatnicy stają się świadomi, że w danym momencie system podatkowy jest niewydolny (bo potrzebuje abolicji),
5. wysyła sygnał, że rząd jest zbyt słaby by, efektywnie egzekwować przepisy podatkowe,
6. podatnicy będą spodziewać się kolejnych amnestii, co odbije się negatywnie na wykonywaniu zobowiązań podatkowych oraz doprowadzi do stopniowej erozji bazy podatkowej,
7. przychody podatkowe mogą być, w dłuższym okresie, wyegzekwowane poprzez zwykłe procedury
Naukowcy od lat starają się badać, które z tych argumentów się potwierdzają. A mają sporo materiału badawczego. Abolicje są szeroko stosowane. Były przeprowadzane między innymi w: Argentynie, Australii, Austrii, Belgii, Kolumbii, Finlandii, Francji, Irlandii, Holandii, Portugalii
Do krajów, gdzie abolicje podatkowe są ogłaszane najczęściej, należą Indie, Włochy i Rosja. Rekordzistką jest Republika Turcji, która przez ponad 90 lat istnienia ogłaszała abolicję 33 razy, czyli średnio co trzy lata.
Jednym z ciekawszych aspektów badań jest wpływ znanego z kontroli podatkowych efektu "leju po bombie" (bezpośrednio po kontroli podatnicy przestają płacić podatki, bo nie obawiają się kolejnej kontroli "bomba nie trafia dwa razy w ten sam krater").
Po abolicji jest podobnie.
Wnioski z badań w zasadzie pokrywają się z opisaną listą argumentów za i przeciw abolicjom podatkowym:
1. Im częściej ogłasza się abolicje, tym są mniej skuteczne 2. Dochody są zwykle przeszacowywane 3. Zgłaszają się zazwyczaj "średniacy", a nie najwięksi oszuści
4. Skuteczność jest większa, jeśli abolicji podatkowej towarzyszą znaczące zmiany i reformy w systemie podatkowym 5. Podobnie jest, jeśli po zakończeniu akcji planowane jest zaostrzenie kar i sankcji [to planowane jest na Ukrainie - co dobrze wróży planom]
6. Ludzie swój rozum mają - nie będzie efektu, jeśli nikt nie wierzy, że istniejące przyczyny wprowadzenia amnestii podatkowej pozostaną nierozwiązane 7. Abolicja jest postrzegana jako niesprawiedliwa nagroda dla oszustów podatkowych
8. Ponadto, ogłoszenie abolicji mogło stanowić dla podatników dowód powszechności nieujawnienia dochodów oraz nieskuteczność dotychczasowych działań organów skarbowych.
(wszyscy kradną, a "oni" - czyli państwo - nic z tym nie robią)
Mamy i w Polsce tradycje w ogłaszaniu abolicji podatkowych.
Zaczęło się już w 1919 roku. Choć w tym przypadku były to amnestie. W II RP ogółem wydano 15 aktów amnestyjnych i abolicyjnych. Po wojnie, przed 1989 jeszcze 4.
Bardzo burzliwie było przed 19 laty. W Sejmie RP IV kadencji, 26 września 2002 r., uchwalono ustawę o jednorazowym opodatkowaniu nieujawnionego dochodu oraz o zmianie ustawy – Ordynacja podatkowa i ustawy - Kodeks karny skarbowy.
Zgodnie z ustawą, kto zdecyduje się do 31 grudnia 2002
ujawnić posiadany majątek pochodzący z przychodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach lub pochodzących ze źródeł nieujawnionych, podlega opodatkowaniu jednorazowym podatkiem w wysokości 12% podstawy opodatkowania
Minister Finansów szacował, że wdrożenie ustawy przyniesie budżetowi dodatkowe wpływy wysokości 500-600 mln zł.
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Aleksander Kwaśniewski zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisów ustawy.
Największe wątpliwości budziła konieczność złożenia deklaracji majątkowej. Głównie dlatego TK orzekł o niekonstytucyjności przepisów ustawy.
Trybunał uznał, że abolicja - instytucja znana i sprawdzona w wielu demokratycznych państwach - mieści się w ramach demokratycznego państwa prawa.
Stwierdził jednak, że przepisy o abolicji w sposób niedopuszczalny różnicują sytuację prawną obywateli.
Wyraźnie widoczne jest uprzywilejowanie osób, które z
abolicji skorzystają względem obywateli, którzy zawsze
uczciwie rozliczali się z fiskusem (płacąc stawki podatkowe znacznie wyższe niż 12%), jak i tych, którzy nie dopełnili swoich obowiązków i ponieśli za to konsekwencje.
W kwestii deklaracji majątkowych TK zgodził się z wątpliwościami Prezydenta RP, który w swoim wniosku stwierdzał, że deklaracje majątkowe - wkraczając głęboko w prywatność obywateli - naruszają konstytucyjnie gwarantowane prawo do prywatności
Trybunał uznał, że wkroczenie w prywatność obywateli, nie było w tym przypadku konieczne i niezbędne. (brak zachowania zasady proporcjonalności).
Co ciekawe Trybunał uznał również, że brak jest uzasadnienia dla wyłączenia rolników spod obowiązku złożenia deklaracji majątkowych.
Kolejne podejście do abolicji podatkowej wiązało się z masową emigracją zarobkową Polaków do Wielkiej Brytanii, po wejściu do UE.
Istotne były obowiązujące wówczas umowy międzypaństwowe o unikaniu podwójnego opodatkowania.
W praktyce wielu Polaków na emigracji stanęło przed dylematem, czy składać przewidziane przez prawo deklaracje podatkowe i dopłacać znaczne kwoty podatku, czy zdecydować się na unikanie deklarowania dochodów uzyskanych poza granicami kraju.
Środowiska polonijne, zwłaszcza skupione w Wielkiej Brytanii zaczęły optować za zmianami niekorzystnych postanowień umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. 19 marca 2006 ponad tysiąc pracujących w Londynie Polaków zebrało się na wiecu przed konsulatem generalnym RP w Londynie.
W lipcu 2006 podpisano nową konwencję między RP a GBR.
Polacy, którzy spędzają cały rok w GBR, będą płacili jedynie brytyjskie podatki. Polacy pracujący tylko część roku w Anglii będą płacili polskie podatki wyłącznie od dochodu wypracowanego w Polsce. mojawyspa.co.uk/artykuly/15600…
Pozostał jednak problem lat wcześniejszych. Podobnie nierozwiązany został problem wielu innych krajów, z
którymi umowy międzynarodowe przewidywały podatkową metodę zaliczenia. Nie zawsze wyrażały one chęć do podejmowania z Polską negocjacji, np. Holandia
Temat rodaków pracujących poza granicami kraju powrócił podczas kampanii wyborczej do parlamentu w 2007 roku. Partia Platforma Obywatelska na czele z liderem, Donaldem Tuskiem, zaproponowała rozwiązanie problemu rozliczeń podatkowych poprzez abolicję
Pomimo zwycięstwa Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych. Jako pierwszy projekt rozwiązań abolicyjnych, w styczniu 2009, złożył klub Lewicy i Demokratów. Projekt klubu PO pojawił się kilkanaście dni później. Na koniec, w maju, trzeci projekt złożył rząd.
Prace legislacyjne nad ustawą trwały dość krótko. Głosowanie nastąpiło 10 lipca 2008 roku.
Co jest ewenementem, ustawę przyjęto jednogłośnie. Na 418 uczestniczących w głosowaniu posłów za przyjęciem ustawy głosowało 418.
Prezydent podpisał ustawę w dniu 31.07.2008 roku.
Termin na złożenie wniosku abolicyjnego (o umorzenie - dla tych, którzy nie płacili lub zwrot - dla tych, którzy wcześniej prawidłowo się rozliczali) wynosił 6 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy (z wyjątkiem rozliczeń za 2002 rok - wtedy 2 miesiące).
Urzędy skarbowe zostały zasypane wnioskami PIT-AZ.
Problemów było co niemiara. Wezwania do skorygowania wniosków lub złożenia wyjaśnień zdarzały się w 30–40 proc. składanych wniosków, ale były też urzędy, gdzie do wezwania kwalifikowało się około 75 proc. wniosków.
W rozliczaniu ulgi abolicyjnej po stronie urzędniczej brałem udział i ja. Ale to już zupełnie inna historia.
- - -
Na tym kończę wątek o abolicjach podatkowych. Dalszy ciąg napisze, jak zawsze, życie.
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
12 sierpnia 1924 roku zastępcy prokuratorii w Katowicach, Wydziału Skarbowego Województwa Śląskiego i Ministerstwa Skarbu z silną strażą policyjną wkroczyli do budynku administracyjnego Zakładów Hohenlohe-Werke, Spółka Akcyjna z siedzibą w Wełnowcu. 1/n #historiaskarbowości
Odcięto telefony, zamknięto wszystkie wyjścia, zaplombowano minimum 19 pomieszczeń. Zabezpieczanie dokumentów i gruntowna rewizja trwała dwa tygodnie.
(Obecnie w budynku znajduje się siedziba Sądu Apelacyjnego w Katowicach) 2/n
Kilku urzędników przedsiębiorstwa zatrzymano w areszcie śledczym na 6 tygodni. Było to wówczas ewenementem w działaniu służb skarbowych i policyjnych.
Niestety nie udało się zatrzymać dyrektora generalnego. Artur Jacob zbiegł w przeddzień akcji do Niemiec.
3/n
1. C.E. Wood "Wielkie porażki militarne"
Bzdurny polski tytuł skrywa w sobie "Mud a military history", interesującą rozprawkę o błocie w aspekcie militarnym.
Od samego czytania o zmaganiach żołnierzy w śliskiej, gęstej masie można się samemu zmęczyć. #readlist2020pl
2. N. Diat "Czas umierania. Ostatnie dni życia mnichów"
Olbrzymie rozczarowanie. Na wielu poziomach. Poczynając od rozminięcia się z moimi oczekiwaniami, poprzez bardzo kontrowersyjne tezy (np. dot. głodzenia się), aż po bzdury, że szczepionka wywołuje SM. #readlist2020pl
3. S. Mrożek, G. Herling-Grudziński "Listy. 1959-1998"
Warto, dla kilku-kilkunatu listów znakomitych. Więcej tu Mrożka niż Herlinga. #readlist2020pl