Tym razem przemyślenia dotyczące wykorzystania systemów obrony przeciwpancernej przez stronę ukraińską.
Oczywiście w razie czego możecie mnie besztać w odpowiedziach.
Zacznijmy od tego, że zawsze istnieje sprzęt, który jest szczególnie promowany w mediach oraz taki, który wykonuje czarną robotę. Podobnie jak podczas drugiej wojny światowej Niemcy używali wyłącznie Tygrysów i FlaK 18, tak teraz na pierwszy plan wysuwają się Javelin i NLAW.
Żeby jednak prawidłowo ocenić sytuację, konieczne jest oddzielenie ziarna od plewu. Z tym jednak wiele osób ma poważny problem, co prowadzi do powstania nieprawdziwego obrazu sytuacji oraz stworzonych na tej podstawie fałszywych wniosków.
Zatem mówimy tutaj o zachodnich systemach przeciwpancernych, które wymagają specyficznych warunków w celu pełnego wykorzystania ich zalet.
Walki na odcinku ➡️ i ⬇️ toczą się na stepie, który charakteryzuje się znikomym zalesieniem (poniżej 1%) oraz małą różnorodnością terenu.
To sprawia, że można strzelać z ppk na naprawdę duże odległości. A to jest sprzyjające dla tak ograniczonego systemu jak Javelin.
Sprawa podobnie się ma z NLAW-em.
Jego programowy system naprowadzania wymaga nie tylko możliwości bezpośredniej obserwacji celu, lecz również braku jakichkolwiek przeszkód w strefie niebezpiecznej dla operatora.
Ta w przypadku NLAW-a wynosi aż 220m, co w porównaniu z zasięgiem skutecznym ok. 600m jest naprawdę sporą wartością. W przypadku na strzelania na mniejsze odległości istnieje bowiem ryzyko chybienia celu, bowiem pocisk sam w sobie nie widzi, dokąd leci.
Jest to szczególnie prawdopodobne w przypadku strzelania do celu ruchomego. Wg 🇬🇧 instrukcji przesunięcie celu na odl. 220m nie może być większe niż 6m.
Z tego też powodu Brytyjczycy sami przyznają, że NLAW-a trzeba traktować jako broń ostatniej szansy, a nie pierwszego wyboru.
I właśnie z racji tego obsługa NLAW-a powinna posiadać dodatkowy komplet granatników jednorazowych do samoobrony.
W tej kwestii dostawy tego rodzaju broni z Zachodu dopiero się rozpoczynają, a podstawowymi jednorazówkami, które pojawią się na 🇺🇦, będą 🇸🇪 AT4 oraz 🇪🇸 C90.
Jednak trzeba pamiętać o tym, że współczesne granatniki przeciwpancerne z reguły nie nadają się już do zwalczania czołgów.
Jednak Ukraińcy nie gęsi, swoją broń przeciwpancerną mają.
Do niej można przede wszystkim zaliczyć najnowsze ppk typu Korsar i Stuhna-P, jednorazówki pokroju RPG-26 oraz pamietające Armię Radziecką Fagoty i RPG-7.
Stuhna-P używana przez Ukraińców jest obecna głównie pod postacią pocisków kierowanych kalibru 130mm (RK-2S).
Ze względu na wygodę w użytkowaniu proponowane przez Łucz pociski kalibru 152mm (RK-2M-K) nie były jednak zamawiane przez armię ukraińską.
Pod względem osiągów RK-2S jest pociskiem wystarczającym do przebicia pancerza co najmniej większości rosyjskich czołgów - wliczając w to T-72B3 oraz T-90A.
Natomiast lepiej nam znany Korsar ze względu na mniejsze rozmiary pocisku RK-3K (107mm) jest systemem przeznaczonym bardziej do zwalczania lżejszych wozów bojowych (bwp) oraz stanowisk umocnionych, a dzięki swojemu zasięgowi może on skutecznie uzupełniać granatniki ppanc.
Jednocześnie dzięki protszemu systemowi naprowadzania (w wiązce laserowej) Stuhna-P i Korsar są znacznie tańszymi ppk od Javelina, czy też nawet od NLAW-a.
To pozwoliło armii 🇺🇦 na łączne zamówienie aż 7 tys. ppk, co kilkukrotnie przekracza liczbę ppk dostarczonych przez Zachód.
Do tego armia 🇺🇦 przejęła zasoby wyprodukowane na eksport.
Zgodnie z kontraktem, który otrzymał ZPS Gamrat z Jasła, 🇺🇦 na eksport Łucz miał wyprodukować dodatkowy 1000 RK-3 (Korsar) oraz ok. 1300 RK-2 (Stugna).
Nie mamy pewności, czy wszystkie pociski zostały wyprodukowane do czasu wybuchu wojny, lecz mimo wszystko mówimy tutaj o dużej liczbie ppk.
KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ
W części drugiej przedstawię wstępne wnioski dla naszej sytuacji.
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
Z racji tego, że zarówno Rosjanie jak i Ukraińcy używają przeważnie tych samych typów amunicji, pochodzącej jeszcze z czasów Związku Sowieckiego, to nie ma potrzeby rozdrabniania się w tym temacie.
Pierwszą uwagą jest jednak to, że nie udowodniono do tej pory wykorzystywania topowej amunicji przeciwpancernej przez 🇷🇺 - mowa tutaj o amunicji typu 3BM59 i 3BM60.
W trzeciej i ostatniej części wątku przeciwpancernego omówię kwestię granatników przeciwpancernych.
Ich rzeczywisty wpływ na możliwość zwalczania czołgów oraz odpowiedni dobór wymagań w stosunku do polskich oczekiwań.
Zacznijmy wpierw od tego, dlaczego granatniki umieściłem w całym wątku na ostatnim miejscu.
Otóż zgodnie z 🇵🇱 analizami, rgppanc. powinny odpowiadać za zaledwie 10% zniszczonych celów pancernych. Dla porównania ppk powinny odpowiadać za 55% trafień, a artyleria - za 35% trafień.
Z tego powodu największe parcie w temacie ppanc. jest nie na ppk, a nie na granatniki.
To również znajduje odzwierciedlenie w możliwościach rgppanc. Te bowiem do zwalczania ciężkich pojazdów pancernych stały się szybko bezużyteczne.
Zatem jakie wnioski są dla nas?
To trzeba podzielić na cztery części:
- uwarunkowania terenowe
- krajowa produkcja ppk
- dostawy zagranicznych systemów ppanc.
- wybór nowych systemów ppanc. krótkiego zasięgu
W przeciwieństwie do 🇺🇦 w 🇵🇱 lesistość na➡️kraju wynosi ok. 10-40% z obszarami >50% Sprawia to, że odległości, na które wystrzeliwać ppk a'la Javelin, nie przekraczają 1200m, a często wynoszą one mniej niż 800m. Z automatu to eliminuje możliwość prostych wyciągania wniosków z 🇺🇦
W przypadku 🇵🇱 produkcji możemy tutaj wyróżnić trzy systemy przeciwpancerne: Spike, 🏴☠️ oraz 🦟.
Spike jest podstawowym ppk używanym w WP od 2004 w liczbie 264 wyrzutni oraz ~2800 pocisków.
Ponadto może być kontrolowany w locie, przez co ograniczenia terenowe są mniej dotkliwe.
Analiza chińskiego ceramicznego materiału ochronnego wdrożonego do użytku w ZTZ-85 (Typ 85) i potencjalnie wykorzystywanego w nowszych czołgach podstawowych produkcji chińskiej.
Mamy tutaj do czynienia z wykorzystaniem korundu w pancerzu kompozytowym chińskich i pakistańskich czołgów podstawowych. Nie mówimy tu jednak o klasycznym materiale.
Zgodnie z opracowaną normą materiał zawiera do 2% TiO2, do 2% SiO2, do 2% Na2O oraz do 1% NaOH.
Jego czystość wynosi nie mniej niż 96%.
Skoro mówimy o obecności dwutlenku tytanu, to mamy do czynienia z elektrokorundem, czyli materiałem normalnie wykorzystywanym jako ścierniwo. Sam TiO2 obniża temperaturę spiekania korundu oraz zmniejsza rozmiar jego ziarna.