,
11 tweets,
2 min read
Read on Twitter
Hipotez wyjaśniających zadziwiającą powszechność denializmu klimatycznego na szeroko rozumianej prawicy, zarówno bardziej konserwatywnej, jak i tej liberalnej, jest kilka.
Pierwsza jest historyczna: po 1989 r. zaimportowała część amerykańskiego dyskursu politycznego z całym dobrodziejstwem inwentarza, a w USA temat ochrony środowiska był od dawna postrzegany jako "lewicowy", co automatycznie ustawiło prawicę na pozycjach anty-ekologicznych.
Druga przyczyna jest konsekwencją pierwszej: opinie i poglądy otrzymujemy w postaci całościowego, wewnętrznie spójnego pakietu, zwykle dzięki kontaktom z osobami które też taki pakiet opinii i poglądów posiadają.
Osoby, które większość swojej wiedzy o świecie czerpią z TVPInfo, Fox News, Daily Mail, albo felietonów Korwina-Mikke, Ziemkiewicza, Warzechy, Gwiazdowskiego, Gadomskiego, czy Balcerowicza, rzadko zdobędą się na refleksję krytyczną na tyle, by zakwestionować te opinie.
Przyznanie, że autorytet wygaduje głupoty przynajmniej w jednej sprawie spowodowałoby niebezpieczny dysonans poznawczy, więc najprostszym sposobem jego eliminacji jest mechanizm wyparcia, albo w najlepszym razie bagatelizacja i przemilczanie sprawy.
Denializm klimatyczny na polskiej prawicy istnieje już tak długo, że stał się nieodłączną częścią jej tożsamości politycznej. Nie pomaga jej to, że współczesna polityka to walka na noże, nie dopuszcza kompromisów, ponadpartyjnego konsensusu ani przyznawania się do błędu.
Powiązaną kwestią są konsekwencje akceptacji istnienia antropogenicznego globalnego ocieplenia. Źródłem problemu jest emisja gazów cieplarnianych, związana niemal z każdym przejawem współczesnej działalności cywilizacyjnej: przemysłem, transportem, rolnictwem...
...zatem nie da się problemu rozwiązać bez fundamentalnych zmian w tych i wielu innych obszarach.
Wiele osób na prawicy uważa, że takie propozycje są nieakceptowalne, a ponieważ nie potrafi przedstawić żadnych sensownych alternatyw, łatwiej jest im udawać, że problemu nie ma...
Wiele osób na prawicy uważa, że takie propozycje są nieakceptowalne, a ponieważ nie potrafi przedstawić żadnych sensownych alternatyw, łatwiej jest im udawać, że problemu nie ma...
...niż narazić się na zarzuty, że popierają niemieckie wiatraki i gejowsko-wegańskie fanaberie takie jak rowery.
Osobiście odnoszę wrażenie, że u wielu osób ta ostatnia kwestia to tylko wtórna racjonalizacja, i że te same osoby, które obecnie wyśmiewają "lewackie" pomysły z zakresu ochrony środowiska, zażarcie by ich broniły gdyby tylko pasowały do ich pozycji politycznych.
Co daje pewną nadzieję na przyszłość: zobaczcie jak płynnie obecna władza przeszła od "smog to nie problem" do "Polska liderem walki ze smogiem".
Jeśli prawicowi politycy zobaczą w sondażach, że sprawa klimatu jest dla wyborców ważna, jestem pewien że zmienią front o 180 stopni.
Jeśli prawicowi politycy zobaczą w sondażach, że sprawa klimatu jest dla wyborców ważna, jestem pewien że zmienią front o 180 stopni.
