Ponieważ (prawie) wszyscy wydają się być zdziwieni tym, że w Ameryce jest tyle przemocy, no bo przecież do wczoraj wcale jej nie było, a w każdym razie nikt na polskim Twitterze o tym nie wiedział, to rzućmy okiem na kilka ciekawostek historycznych z Ojczyzny Wolności <wątek>👇 
Tak się jakoś składa, że w USA przez większość ich historii występowała nadwyżka młodych mężczyzn funkcjonujących poza rodziną/w rodzinie dysfunkcjonalnej. Szcz. natężenie tego zjawiska miało miejsce na XIX-wiecznym pograniczu a współcześnie ma miejsce w czarnych gettach.
Kultura getta często porównywana jest do kultury XIX-wiecznego amerykańskiego pogranicza (frontier), którą cechowało wyjątkowe natężenie przemocy. Nie wszędzie, ale np XIX-wieczna historia stanu Kalifornia składa się z 2 zasadniczych elementów: ludobójstwa Indian i gorączki złota
To co zrobiono z kalifornijskimi Indianami jest jednym z najobrzydliwszych przykładów ludobójstwa w historii, ponieważ plemiona kalifornijskie - w przeciwieństwie do tych znad Wlk jezior i Wlk Równin - były pokojowymi zbieraczami, którzy nigdy nie podjęli zorganizowanej walki.
Eksterminacja była zaaprobowanym przez Białych programem "rozwiązania kwestii indiańskiej", który realizowała armia, milicje stanowe i zwykli ludzie, w ramach spontanicznych, rzec można wręcz "rodzinnych" wypadów do miejsc, w których odkryto kryjówkę jakiejś indiańskiej grupki.
Ale Biali chętnie zabijali też siebie nawzajem. Po wybuchu gorączki złota, do Kalifornii przybyło ok 90.000 mężczyzn, z których średnio co piąty (!) ginął gwałtowną śmiercią w ciągu 6 miesięcy od przybycia. Podobnie (choć inaczej ;) wyglądało to na amerykańskim Południu.
Kultura Południa oparta była na ideałach bliskich średniowiecznemu pojęciu honoru (w przeciwieństwie do purytańskiej Północy, gdzie dominował wzorzec godności, który wymuszał powściągliwość). Południowcy byli okrutni nie tylko wobec swoich niewolników ale także wobec siebie
... rozwiązując prywatne zwady za pomocą bójek powiązanych z wydłubywaniem oczu (klasy niższe) lub krwawych pojedynków (pomiędzy plantatorami). Jeżeli chodzi o przemoc rasową, to zarówno w przypadku Południa jak i Kalifornii, uderza jej zintegrowanie z życiem społecznym.
Kalifornijczycy umawiali się na wieszanie Indian jak na popołudniową rozrywkę, a Południowcy uwieczniali lincze na okolicznościowych fotografiach, wysyłanych znajomym jako pocztówki. Nie były to okropieństwa wojny ani rewolucji tylko zwykła część codziennego życia podczas pokoju.
"Wiesz, Betsy robi dzisiaj cocktail party o 16, jak się ogarniemy, to zdążymy wystrzelać tę grupę dzieci, która chowa się w jaskini na wzgórzu i akurat przyjedziemy na czas"; "Jutro wieszamy tego Murzyna, wpadnijcie z rodziną". Taki to był mniej więcej klimacik
Przemoc dotykała wszystkich. "Farmers, merchants, bankers, physicians, lawyers, even ministers of the gospel, often slay their fellow-man in private warfare" - to opis stosunków na Południu z 1890. "Obraza honoru" była wystarczającą przesłanką, aby jury uniewinniło zabójcę.
Taki paradoksik: wielu antropologów uważa, że kultura przemocy i honoru pojawiła się na Północy za sprawą migracji czarnych wyzwolonych niewolników po wojnie secesyjnej. To oni przywieźli ze sobą wzorce, które stały się podstawą norm obowiązujących potem w czarnych gettach.
Ponieważ nie jest moim celem pisać doktorat na TT, a niektórzy domagają się konkluzji:
1. USA mają zakorzeniony wzorzec przemocy w życiu społecznym w stopniu o wiele silniejszym niż Europa
2. W Europie eksportowaliśmy przemoc poza normalne życie. Mordowaliśmy, ale na wojnach, ew
1. USA mają zakorzeniony wzorzec przemocy w życiu społecznym w stopniu o wiele silniejszym niż Europa
2. W Europie eksportowaliśmy przemoc poza normalne życie. Mordowaliśmy, ale na wojnach, ew
podczas wojen domowych. Nie wieszaliśmy ludzi dla urozmaicenia herbatki z rodziną i na ogół uważamy, że spory należy rozwiązywać w sądzie.
3. jednym z głównych pytań pytań jakie zadają antropolodzy amerykańscy jest nie to, dlaczego w USA jest tyle przemocy...
3. jednym z głównych pytań pytań jakie zadają antropolodzy amerykańscy jest nie to, dlaczego w USA jest tyle przemocy...
... (bo to jasne - jest ugruntowana historycznie), tylko jak to się stało, że PRZY TAKIM jej natężeniu funkcjonują tam w ogóle instytucje cywilizowanego świata i że RÓWNOLEGLE do przemocy istnieje bardzo silna kultura sporu sądowego. Jednym z wyjaśnień jest pluralizm kulturowy
W społeczeństwie amerykańskim współegzystują grupy o zupełnie różnych kodach kulturowych, wciąż żywa jest "kultura honoru", a przemoc jest co do zasady akceptowalna. W polityce oznacza to przyzwolenie dla sytuacji takich jak obecna. Zerknijcie tu: en.wikipedia.org/wiki/List_of_i…
