My Authors
Read all threads
#LetsTalkDesign odc. 22 Ćmielów, okruchy świetności
#PolishDesign
Historia ceramiki ćmielowskiej zaczyna się wcześniej niż myślicie. W rejonie Opatowa i Ostrowca Świętokrzyskiego wytwarzano naczynia gliniane już 6 tys lat temu i co istotniejsze - już wtedy je dekorowano. Image
Wzór odciśniętego w glinie sznura opatowska Winnica Terra wykorzystała na etykietach, gdyż to na jej terenie odkryto bogate stanowiska archeologiczne kultury malickiej. W ogóle dolina rzeki Kamiennej to fascynująca kolebka polskiego przemysłu i nie chodzi tu tylko o dymarki. ImageImage
Już w neolicie powstały w Krzemionkach kopalnie krzemienia pasiastego, tworzące unikalny w skali światowej kompleks quasi-przemysłowy, eksportujący swoje wyroby na znaczne odległości. Warto odwiedzić to miejsce, zwłaszcza Krzemionkowskie Spotkania z Epoką Kamienia w sierpniu ImageImageImageImage
Wróćmy jednak do ćmielowskich garnków. Znane były ponoć już w już w XVI w, ale manufakturę - TĘ manufakturę - założył ok 1790 mityczny garncarz Wojtas. Jako że był mityczny, to przyjmijmy, że najprawdopodobniej maczał w tym palce ówczesny właściciel Ćmielowa, Jacek Małachowski. Image
Jacek Małachowski był pragmatykiem, brał jurgielt od Rosjan, ale przynajmniej część pieniędzy wydał na coś pożytecznego. Do Targowicy przystąpił, ale się nie cieszył. No ale za ten Ćmielów musimy mu chyba wybaczyć, jak ktoś chce, to może westchnąć na jego grobie, tamże położonym ImageImage
Małachowski miał więcej szczęścia niż pozostali pionierzy polskich "farfurów" (możecie o nich poczytać we wcześniejszym wątku) i jego manufaktura jako jedyna z tak wcześnie założonych przetrwała. Tylko Ćmielów może szczycić się taką magnacką proweniencją
Zasługą Małachowskiego było wykreowanie mody na rodzime farfury (jak widać, marketing liczył się już wtedy). Rozsyłał je komu popadnie, byle z tzw nazwiskiem, co w epoce Księstwa Warszawskiego pomogło wykreować modę na fajans z Ćmielowa (patriotyzm jak widać, wymaga samozaparcia) Image
W 1830 Ćmielów przeszedł w ręce Druckich-Lubeckich, którzy powierzyli funkcję dyrektora Gabrielowi Weissowi. To on rozpoczął produkcję porcelany w 1838. Dominowały wzory klasycystyczne; najbardziej znane z tamtego okresu są ażurowe koszyczki, plecione z cienkich wałków porcelany. ImageImageImageImage
Druccy-Lubeccy to byli tacy Gowinowie swoich czasów, nie chcieli umierać za ojczyznę, tylko zostawali carskimi ministrami, meliorowali łąki, zakładali cukrownie, budowali jakieś kanały, no i właśnie robili porcelanę. Sama nuda, więc Rzeczpospolita słusznie o nich zapomniała ImageImageImage
W Ćmielowie do 1850 dominowało zdobienie ręczne; ok połowy wieku pojawia technika druku podszkliwnego, opartego na miedziorytach, wykorzystywana do całkiem niezłych scenek rodzajowych oraz do charakterystycznej, "tapetowej" dekoracji. ImageImageImageImage
"Widziałem izbę, w której młode dziewczęta na raz wypalonych naczyniach kolorowe wzory drukują. Wszystko to z niewypowiedzianą szybkością się tu odbywa przy śmiechach i bardzo wesołym humorze tej swawolnej gawiedzi" - pisał w 1851 Franciszek M. Sobieszczański ImageImageImage
2 poł XIX wieku to głównie te wszystkie neorokoko-koko. Cieszyły się poularnością, ale w 1875 ks Aleksander Lubecki odsprzedał fabrykę rodzinie Cybulskich, którzy rozszerzyli ofertę na porcelanę bardziej masową, wprowadzając też akcenty patriotyczne. ImageImageImageImage
Szło im tak dobrze, że Druccy zapragnęli odzyskać zakład. W 1887 w Cybulskich zrujnował pożar magazynu (hm), zmuszając do odsprzedaży dawnemu właścicielowi. Wtedy to powstała znana sygnatura Druckich-Lubeckich z książęcą koroną, stosowana naprzemiennie z "mieczykiem". ImageImage
Tzw. drugi okres Druckich-Lubeckich to czas, kiedy porcelana ćmielowska osiąga - dzięki inwestycjom - jakość europejską. Kaolin trzeba importować, bo kończą się lokalne złoża, a ćmielowskie zakłady zalewają swoimi produktami państwo carów (i nie tylko) ImageImageImageImage
Fin de siècle przynosi ożywienie estetyczne i poszukiwanie nowych form, co widać wyraźnie w serwisie "Giewont", którego tak nazwa, jak i forma są wyraźnym przejawem poszukiwań "stylu narodowego", zapoczątkowanych przez "styl zakopiański" Witkiewicza. Nie znamy niestety autora. ImageImageImageImage
I wojna światowa przerwała działalność zakładu, który w 1920 Druccy-Lubeccy sprzedali Bankowi Przemysłowemu we Lwowie. Odtąd działa pod nazwą
Fabryka Porcelany i Wyrobów Ceramicznych w Ćmielowie, a lata międzywojenne przyniosą jej niesłychany rozkwit.
Ćmielów po 1920 uznać można za jeden z symboli sukcesu odrodzonego państwa polskiego. Świadectwem znakomitej jakości i estetyki są zwłaszcza 2 serwisy autorstwa Bogusława Wendorfa, "Kula" i "Płaski". ImageImageImageImage
"Empire", projektu B. Wysockiego i J. Steckiewicza powstał na zamówienie Ignacego Mościckiego a jego remake, no cóż - oddajmy sprawiedliwość Bronkowi - właśnie dzięki niemu wrócił do Belwederu. Andrzej Duda woli jednak postkomunistyczny "Pułaski" R. Szlachetki (też fajny, btw) ImageImage
Ważnym projektantem Ćmielowa był w międzywojniu Bogumił Marcinek, autor fasonu "Bałtyk", używanego na obu polskich transatlantykach m/s „Piłsudski” i m/s „Batory”, nieco niepokojącą figurkę "kobiety upadłej" oraz - zdecydowanie mniej udane - figurki ludowe, w tym znaną Łowiczankę ImageImageImageImage
W ogóle "figurki ćmielowskie", które staną się tak sławne w PRL, jak spojrzeć na ich przedwojenną historię, wyglądają trochę... dziwnie. Ten Piłsudski Adama Siemaszko na przykład. No ale popielniczka Franciszka Kalfasa już lepsza ;) ImageImage
Franciszek Kalfas i Taduesz Szafran projektując dla Ćmielowa obaj czegoś uparli się na Twardowskiego na kogucie, przy czym, ten w wersji Kalfasa chyba podobał się Niemcom, bo produkowali go podczas okupacji, mimo że fabryka przestawiona była na produkcję wojenną. ImageImageImage
Kalfas był w ogóle bardziej rzeźbiarzem niż projektantem, robił eleganckie rzeczy, np figurę Żaka na krakowskim placu Mariackim, no i pięknie ozdobił obie tzw. kamienice Fabryki Ćmielów, zaprojektowane przez Fryderyka Tadaniera w Krakowie dla udziałowców spółki (dobry modernizm!) ImageImageImageImage
Z innych projektów ćmielowskich figurek tego okresu wymieńmy jeszcze Narciarza Józefa Szewczyka (figurka Juhasa na zdjęciu to Kalfas). Wzorów było sporo, ale figurki rozkwitną na dobre dopiero później ;) ImageImageImageImage
Na dziś kończymy, jeszcze tylko kilka przykładów pięknych, międzywojennych zastaw stołowych z Ćmielowa. To jest dobre, polskie art deco i naprawdę nieźle się broni na tle międzynarodowej konkurencji w tej epoce. Część druga czyli Ćmielów w PeeReLu - niebawem :) ImageImageImageImage
Hello @threadreaderapp pls unroll
Missing some Tweet in this thread? You can try to force a refresh.

Keep Current with Easy Rider

Profile picture

Stay in touch and get notified when new unrolls are available from this author!

Read all threads

This Thread may be Removed Anytime!

Twitter may remove this content at anytime, convert it as a PDF, save and print for later use!

Try unrolling a thread yourself!

how to unroll video

1) Follow Thread Reader App on Twitter so you can easily mention us!

2) Go to a Twitter thread (series of Tweets by the same owner) and mention us with a keyword "unroll" @threadreaderapp unroll

You can practice here first or read more on our help page!

Follow Us on Twitter!

Did Thread Reader help you today?

Support us! We are indie developers!


This site is made by just two indie developers on a laptop doing marketing, support and development! Read more about the story.

Become a Premium Member ($3.00/month or $30.00/year) and get exclusive features!

Become Premium

Too expensive? Make a small donation by buying us coffee ($5) or help with server cost ($10)

Donate via Paypal Become our Patreon

Thank you for your support!