My Authors
Read all threads
#LetsTalkDesign odc. 28: Biel porcelany i czerń SS
Byli wybitnymi artystami.
Byli elitarni a ich dzieła trafiały tylko do wybranych.
Dziś również poszukiwane są jedynie przez wtajemniczonych, a powstało ich niewiele. Produkcja zakończyła się wraz z wyzwoleniem obozu w Dachau.
Dla idiotów:
Ten wątek nie służy propagowaniu nazizmu.
To tylko zwykła lekcja historii.

For idiots:
This thread is not intended to propagate nazi ideology.
It's just a simple history lesson.
Wszystko zaczyna się w 1935, kiedy Franz Nagy, węgierski imigrant pracujący wcześniej dla Nymphenburg i Rosenthala zakłada w podmonachijskim miasteczku własną wytwórnię - Porzellan Manufaktur Allach. Jego wspólnikiem jest Karl Diebitsch, malarz specjalizujący się w porcelanie.
Diebitsch nie jest zwykłym malarzem. W NSDAP od 1920 a w SS od 1934, to zaufany człowiek Heinricha Himmlera i jego doradca w "sprawach artystycznych". A przedsięwzięcie, które założył wspólnie z Nagy'm nie miało być zwykłą fabryką.
Himmler aktywnie uczestniczył w licznych działaniach składających się na tworzenie nowej nazistowskiej kultury. Łączył w nich dyletanctwo prymitywa z rozmachem człowieka, dysponującego władzą nad aparatem przemocy III Rzeszy. Wyprawy Ahnenerbe do Tybetu, grabież dzieł sztuki...
... poszukiwania św. Graala - interesowało go wszystko, co przydać się mogło do udowodnienia wyższości i odwieczności "niemieckiego ducha" - a zarazem do nadania temu duchowi określonego kształtu. Zapala się do pomysłu stworzenia nowej porcelany "ucieleśniającej niemiecką duszę".
Diebitsch to człowiek uzdolniony i sprawdzony; artysta nadworny. To on zaprojektował czarne mundury SS i liczne nazistowskie regalia: zarówno ceremonialny Ehrendegen, jak i zwykłe kordziki.
... a także koszmarny gobelin, powielaną w tysiącach reprodukcji Matkę, oraz znaczki wytyczające kierunek w jakim poszła estetyka filatelistyczna III Rzeszy.
SS przejmuje fabrykę i do Allach zaczynają płynąć pieniądze. I specjaliści. Najlepsi artyści, projektanci, ceramicy ściągani są z Drezna, z KPM Berlin, z Nymphenburga, z Rosenthala... To ma być znakomita porcelana; z runą Sig jako znakiem jakości, trawestacją miśnieńskich mieczy
I jest. Projekty nadzoruje m. in. prof. Paul Fichter, dyrektor Państwowej Galerii Porcelany w Dreźnie. W Allach miśnieńskie rokoko transformowane jest w nową wersję, głoszącą odwieczną chwałę niemieckiego oręża (na zdjęciach projekty prof. Theodora Kärnera)
Porcelanowe żołnierzyki cieszą się wielkim powodzeniem, sprzedawane są podczas zbiórek na Niemiecką Pomoc Zimową (tak, Niemcy też mieli swój WOŚP, hehe). Ale to tylko wstęp, rozbieg. Himmlerowi chodzi o coś innego. Niemiecka sztuka powinna trafić przede wszystkim do kręgu SS
Allach nie jest przedsięwzięciem komercyjnym, jest narzędziem promocji Reichsfürera Rzeszy. Produkuje przede wszystkim prezenty. Trafiają w krótkich ekskluzywnych seriach do wąskiej elity. Fryderyk Wielki - dla Hitlera (łącznie 100 szt). Szermierz - dla Heydricha (podobna liczba)
Zatrzymajmy się przy Szermierzu, projekcie Ottmara Obermaiera z 1938. Piękna rzeźba z surowego biskwitu. "Biała porcelana jest ucieleśnieniem niemieckiej duszy". Reinhard Heydrich, odpowiedzialny za śmierć milionów ludzi miał ją na biurku. Czy tylko dlatego wydaje się straszna?
Dla niższych rangą SS-mannów są serie kreujące nowy model nazistowskiego życia. Dziewczęta z Bund Deutscher Mädel (R. Förster), żołnierze, robotnicy (Th. Kärner)... Za śmieszne (w stos. do jakości) ceny, tylko dla członków SS i NSDAP. Figurek z Allach nie sprzedaje się w sklepach
Allach ma 4 "salony wystawowe". Wszystkie poza Berlinem - w okupowanej Polsce (Warszawa, Poznań i Lwów). To tam, na pierwszej linii, strudzeni pracą (np przy likwidacji getta) SS-manni mogą zaczerpnąć łyku niemieckiej kultury w najlepszym wydaniu.
Przygrywając po pracy na fortepianie, mogą sobie na nim postawić np Zaskoczoną Förstera, Zwycięską Obermaiera albo Zwycięzcę Nagy'ego.
No i żony, nie zapominajmy o żonach. Niemieckość to przecież Gemütlichkeit. Całe serie zwierzątek, ślicznych sarenek, kózek, ptaszków, małych piesków. Miło popatrzeć na nie, czekając aż mąż wróci z pracy, o której nie lubi za wiele opowiadać.
Mąż, jeśli lubi zwierzęta, może wybrać sobie ostrzejszego pieska. Albo jelenia. Oprócz zwierzątek do pieszczot mamy też zwierzątka do polowania; niemiecka dusza rozkwita w kontakcie z naturą.
Zapotrzebowanie rośnie, więc wkrótce budynek Nagy'ego przy Lindenstraße 8 przestaje wystarczać. Na szczęście pod ręką jest Dachau; produkcja zostaje więc przeniesiona tam, gdzie i SS i siła robocza są na miejscu.
Robotników do fabryki ściąga się ze wszystkich obozów - byle Häftling się nie nadaje. Dla nielicznych, którzy do niej trafią, jest to ratunkiem: warunki są względnie dobre, jest jedzenie i nie trzeba stawać do apelu. Pomimo to jeden z więźniów, "profesor z Krakowa" idzie na druty
Znamy ich historię dzięki relacji Hansa Landauera, austriackiego komunisty który przeżył Dachau pracując w manufakturze. Łącznie liczba więźniów zatrudnionych przy produkcji porcelany nie przekraczała 50.
Oprócz wyrafinowanych figurek i świeczników wytwarzali oni również jeden ze sztandarowych dzieł Allach, czyli dziwaczne gadżety do obchodzenia nazistowskiego święta Julle, które zastąpić miało Boże Narodzenie.
Produkcja trwa niemal do samego końca wojny. Tuż przed wkroczeniem Amerykanów do Dachau prof. Theodor Kärner, kierownik artystyczny manufaktury, zabiera część form, niszczy inne - te obciążające swoją wymową - i znika. Wie co robi, GI'som nie spodobało się to co znaleźli.
Po wyjściu z internowania, zdenazyfikowany Kärner trafia do zakładów w Windischenbach, skąd w 1953 przejmuje go - wraz z modelami - Rosenthal. Tam pracuje, tworząc jeszcze 114 nowych modeli; zwierzątka z Allach również pozostają w produkcji. Nowe Niemcy też lubią Gemütlichkeit.
Franz Nagy po wojnie nie projektował. Jego wesoły niedźwiadek, symbol Berlina, zaprojektowany jako prezent dla dygnitarzy, odwiedzających stolicę jest dziś szczególnie ceniony przez Rosjan, szukających jak to Rosjanie, czegoś co będzie zarazem nazistowskie, przemocowe i swojskie.
Karl Diebitsch dożył spokojnie 86 lat, pracując jako malarz porcelany w Heinrich & Co w Selb. Nie stworzył już niczego wybitnego. Wilhelm Krieger, autor orła, o którego glazurę rozgniewał się Himmler (wolał wersję w biskwicie), zmarł we wrześniu 1945.
Porcelana z Allach nie jest wspominana w większości opracowań. Jej wartość artystyczna jest dwuznaczna; niektóre projekty były ciekawe, poziom techniczny wykonania jest bardzo wysoki, ale oczywiście kupowana jest głównie ze względu na swoją mroczną historię. Ceny są wysokie.
Missing some Tweet in this thread? You can try to force a refresh.

Keep Current with Easy Rider

Profile picture

Stay in touch and get notified when new unrolls are available from this author!

Read all threads

This Thread may be Removed Anytime!

Twitter may remove this content at anytime, convert it as a PDF, save and print for later use!

Try unrolling a thread yourself!

how to unroll video

1) Follow Thread Reader App on Twitter so you can easily mention us!

2) Go to a Twitter thread (series of Tweets by the same owner) and mention us with a keyword "unroll" @threadreaderapp unroll

You can practice here first or read more on our help page!

Follow Us on Twitter!

Did Thread Reader help you today?

Support us! We are indie developers!


This site is made by just two indie developers on a laptop doing marketing, support and development! Read more about the story.

Become a Premium Member ($3.00/month or $30.00/year) and get exclusive features!

Become Premium

Too expensive? Make a small donation by buying us coffee ($5) or help with server cost ($10)

Donate via Paypal Become our Patreon

Thank you for your support!