My Authors
Read all threads
#LetsTalkDesign odc. 24 Już nigdy nie będzie takiego lata #Ćmielów #PolishDesign
Komuniści byli źli ale porcelanę robili zajebistą. A tak poważnie, to właśnie w historii wzornictwa odbija się złożoność naszego stosunku do PRL. No ale skąd p. Klimasara miałaby to wiedzieć. 👇 ImageImageImageImage
Szczyt świetności zakłady w Ćmielowie osiągnęły po upaństwowieniu - co btw, drodzy Prawi i Lewi, nie znaczy że komunizm jest ok. Był to raczej splot szczególnych okoliczności. Jeżeli lubicie czytać od początku, to wcześniejsza historia Ćmielowa jest tutaj:
Pewną zagadką pozostaje, co działo się w Ćmielowie w l. 1939-45. Fabryka działała, prawdop. pod zarządem powierniczym; projektowali w niej F. Kalfas i J. Szewczyk. Co ciekawe, produkowano wówczas sporo figurek z motywami góralskimi (czyżby efekt ideologii Goralenvolk?) ImageImageImageImage
"Wyzwolenia" fabryka doczekała w niezłym stanie. Po upaństwowieniu (1946) połączono ją z małym, lokalnym konkurentem - zakładem "Świt", tworząc Zakłady Porcelany Stołowej "Ćmielów". Magia marki działała, zakład intensywnie modernizowano i rozbudowywano. W 1956 powstała wzorcownia ImageImageImageImage
Początkowo produkowano wzory przedwojenne: serwis "Aleksander" Marcinka, "Kaczki" i "Zamyśloną" Szewczyka, oraz tych (w domyśle: nazistowskich?) górali (tu w wersji Kalfasa). Swoją drogą, ciekawe że socrealizm jakoś się nie przebił ;) Nowe wzory zakład zaproponuje dopiero w 1955 ImageImageImageImage
Wtedy to pojawią się pierwsze powojenne fasony: "Joanna", "Feston", "Carry" i "Lady". Autorem wszystkich jest Wincenty Potacki. Uwaga: inną wersję "Joanny" robiono też w ZPS "Karolina", a "Carry" skopiowano później we Włocławku. ImageImageImageImage
Potacki już przed wojną pracował dla Ćmielowa i dla - będącej wtedy jego częścią - Chodzieży. Po 1945 zdążył przejść przez "Wałbrzych" i jaworzyńską "Karolinę", zanim w 1955 związał się na dobre z Ćmielowem. Sławę przyniosły mu hity z l. 60tych: "Ida", "Goplana" i "Krokus" ImageImageImage
To są absolutne klasyki, więc zatrzymajmy się na chwilę. Popatrzcie jak dosłownie "wybucha" polski New Look. To przejście od pękatej formy filiżanki (mającej korzenie jeszcze w chińskich czarkach) do formy cylindra - to jest modernistyczna rewolucja. A to bogactwo malatur! ImageImageImage
Jesteśmy trochę opóźnieni w stosunku do Zachodu - ale niewiele. "Berlin" H. Th. Baumanna (Rosenthal) to jest rok 1959. "Form 2000" Loewy'ego - 1954. Potacki w swojej "Idzie" wyraźnie się nim inspiruje, ale nie zżyna. I czy naprawdę robi to gorzej? No, może ciut. Ale tylko ciut. ImageImageImage
Potacki serwisów zrobił kilkadziesiąt (!), z czego niektórych do dziś nie udało się odnaleźć (robione w krótkich, prototypowych seriach). Z popularniejszych wymieńmy "London" (tylko na eksport!), rustykalną "Annę", "Margaret" i "June". ImageImageImageImage
Z Ćmielowem kojarzony jest też artysta który w rzeczywistości nigdy tam nie pracował. Lubomir Tomaszewski herbu Bończa urodził się 9 czerwca
1923 r. w Warszawie i jest jednym z nielicznych z pokolenia Kolumbów, którym udało się dać coś Polsce zamiast bezsensownie dla niej zginąć Image
Nie żeby się nie starał podzielić losu pokolenia - w Powstaniu, walcząc w batalionie "Oaza" m. in. odpierał atak czołgów na Czerniakowskiej obsługując panzerschrecka zrobionego z rury kanalizacyjnej. Ale miał szczęście i przeżył. W 1955 obronił dyplom na warszawskiej ASP
... po którym odkrył, że projekty akowca nigdy nie wygrywają żadnego państwowego konkursu. Co, per saldo, okazało się może dla Polski szczęśliwsze. Niszą, w której znalazł zatrudnienie Tomaszewski okazał się bowiem Instytut Wzornictwa Przemysłowego
Stworzony przez Wandę Telakowską IWP, a w szczególności jego Zakład Ceramiki i Szkła, odgrywał dla polskiej kultury przemysłowej rolę laboratorium, w którym najlepsi artyści epoki tworzyli wzory, rozsyłane do wszystkich zakładów w kraju. Tomaszewski był jednym z jego filarów. Image
I to właśnie w Ćmielowie wyprodukowane zostały dwa niezwykłe serwisy zaprojektowane przez Tomaszewskiego podczas jego pracy w IWP: "Dorota" i "Ina" (nazwane tak od imion jego córek). Nawiązywały formą do muszli ImageImage
... ale były nie tylko efektowne, lecz także efektywne: przemyślnie rozwiązywały też problem zachowania się cieczy w pojemniku bazującym na kształcie koła. Zostały obsypane nagrodami, ale produkcję uruchomiono jedynie w bardzo krótkich seriach (stąd ich dzisiejsze ceny) ImageImageImage
Jednak Tomaszewski to przede wszystkim słynne figurki. Mają już osobny wątek, więc tutaj tylko trochę uzupełnień: początkowo wzory figurek z IWP rozsyłane były do różnych zakładów produkcyjnych, w których do oryginalnego fasonu podchodzono dość swobodnie
... stąd różnice w malaturach, itp. W 1964, po pożarze w ćmielowskich zakładach "Świt", Ministerstwo Budownictwa nakazało przekazanie wszystkich wzorów figurek do Ćmielowa, który miał być odtąd jedynym ich dysponentem i producentem. Dlatego mówi się o "figurkach ćmielowskich"
Ale niesłusznie. Bo w zw. z PRL-owską wirtuozerią organizacyjną, wyszło jak wyszło: wielu form nie przekazano, inne zaginęły... Ostatecznie, Ćmielów wcale nie stał się centrum "produkcji figurkowej". Ale z najważniejszych które tam powstały pokażmy kilka. Najpierw Tomaszewskiego: ImageImageImageImage
Potem Mieczysława Naruszewicza: ImageImageImageImage
Henryka Jędrasiaka: ImageImageImageImage
I Hanny Orthwein: ImageImageImageImage
Tych 4 artystów stworzyło coś, co nazywamy małą polską rzeźbą porcelanową New Look. I ta właśnie rzeźba jest jednym z absolutnie szczytowych osiągnięć sztuki polskiej po 1945. Tu nie mamy co sprawdzać czy dogoniliśmy Zachód. To Zachód kopiował nas. ImageImageImageImage
W Ćmielowie realizowano też projekty Śliwowskiej-Wawrzyniak: znaną "Grzybiarkę" (wersja ćmielowska - po lewej), charakterystyczny wazon - potwór o wdzięcznej nazwie "Calypso" oraz mniejszy "Kropla" ImageImageImage
... a także projekty Przybyszewskiej (wazon "Kaczuszka" i "Kregiel"). Klasykiem wazonów z Ćmielowa jest też "Lidia" Potackiego i "Flora" Danuty Duszniak, a z mniej znanych "Kieł" Zofii Dutkowskiej-Palowej ImageImageImageImage
Lubomir Tomaszewski opuścił Polskę w 1966, po tym jak władze komunistyczne uniemożliwiły mu spotkanie z Philipem Rosenthalem. Został rzeźbiarzem w USA. Sławnym! A jednak... największym jego dziełem pozostają figurki, stworzone w biednej, gomułkowskiej Polsce Image
Hello @threadreaderapp pls unroll
Missing some Tweet in this thread? You can try to force a refresh.

Keep Current with Easy Rider

Profile picture

Stay in touch and get notified when new unrolls are available from this author!

Read all threads

This Thread may be Removed Anytime!

Twitter may remove this content at anytime, convert it as a PDF, save and print for later use!

Try unrolling a thread yourself!

how to unroll video

1) Follow Thread Reader App on Twitter so you can easily mention us!

2) Go to a Twitter thread (series of Tweets by the same owner) and mention us with a keyword "unroll" @threadreaderapp unroll

You can practice here first or read more on our help page!

Follow Us on Twitter!

Did Thread Reader help you today?

Support us! We are indie developers!


This site is made by just two indie developers on a laptop doing marketing, support and development! Read more about the story.

Become a Premium Member ($3.00/month or $30.00/year) and get exclusive features!

Become Premium

Too expensive? Make a small donation by buying us coffee ($5) or help with server cost ($10)

Donate via Paypal Become our Patreon

Thank you for your support!