Coraz częściej słyszę pytanie: panie, co to będzie, jak wybory w #Turcja wygra opozycja?

Tryb wyczekiwania na wynik wyborów w 2023 r. widać też w Brukseli i części europejskich stolic.

Dobrze, przyjrzymy się więc, co będzie, jak wygra opozycja. Zapraszam na wąteczek 👇
Zacznijmy - jak zwykle - od rzeczy podstawowych: opozycja obiecała wyborcom odrzucenie systemu prezydenckiego i wprowadzenie tzw. wzmocnionego systemu parlamentarnego. Jej przedstawiciele twierdzą bowiem, że przyczyną wszystkich bolączek Turcji jest autorytaryzm i rządy jednego
człowieka. To on ma, zdaniem opozycji, powodować, że w Turcji jest marnotrawionych tyle środków - wydaje się je niemerytorycznie, wg klucza partyjnego i wspierania sieci klientelistycznej ugrupowania rządzącego - to on ma zaprzepaszczać potencjał Turcji, bo w systemie
autorytarnym nic nie może działać efektywnie. Stąd nawet najambitniejsze projekty obozu rządzącego, zwłaszcza te, wg których Turcja ma być państwem nowoczesnych technologii (na inny wątek), to po prostu - jak usłyszałem od jednego z polityków opozycji - nierealistyczne bzdury.
To jest najważniejszy argument opozycji i miejcie go, proszę, w pamięci, bo jeszcze do niego wrócimy.

Postulat opozycji, który wynika z tego argumentu, jest jasny: opozycja zamierza uczynić Turcję na nowo państwem demokratycznym.

Jeśli chodzi o politykę zagraniczną, opozycja
jest krytyczna wobec dokonań AKP i Erdoğana. Tutaj też pojawiają się argumenty, że potencjał Turcji jest marnowany, ocena rzeczywistości międzynarodowej nieadekwatna, a zaangażowanie międzynarodowe Turcji przynosi więcej kosztów niż korzyści (koronnym argumentem jest oczywiście
Syria, gdzie AKP kolosalnie skrewiła, ale ten wątek był omawiany tyle razy i na tyle sposobów, że daruję sobie rozwijanie go). Przedstawiciele opozycji na ogół mówią też, że chcieliby wzmocnić więzi Turcji z państwami zachodnimi (NATO, UE), ale - co ciekawe - akcentują, że
wszystkie reformy demokratyzacyjne będą dokonywane dla dobra Turcji, z przekonania do wartości, a nie dla kupienia sobie przychylności państw zachodnich (tak na marginesie - to samo mówi AKP, tzn. że demokratyzuje Turcję dla samej Turcji).

Jeśli jednak myślicie, że na głębszym
poziomie opozycja diametralnie różni się od AKP, to - moim zdaniem - jesteście w błędzie. Jakiś czas temu miałem okazję wysłuchać prezentacji nt. polityki zagranicznej wygłoszonych przez przedstawicieli wszystkich partii opozycyjnych i uderzyło mnie to, że - poza jednym
przypadkiem - wszystkich łączy to samo przekonanie o wyjątkowym potencjale Turcji, wszyscy mają ten sam sen o mocarstwowości, nawet jeśli skrzętnie to ukrywają (pamiętajcie, że to wyłącznie moja ocena, więc nie traktujcie tego jako wyroczni, w końcu mogę się mylić). Różnica jest
widoczna na poziomie instrumentarium, ale nie diagnozy dot. potencjału Turcji i kierunku zmian na świecie. Do wszystkich zapowiedzi dotyczących konieczności poprawy stosunków z państwami zachodnimi podchodzę więc z dystansem (do tego też zaraz wrócimy).

Jakiś konkretny przykład?
Proszę bardzo. Ostatnio uczestniczyłem w seminarium, w którym przedstawiciel opozycji został zapytany o politykę Turcji wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę. Jaka była odpowiedź?

Że działania Rosji są nieakceptowalne w XXI wieku i cywilizowanym świecie, że nikt nie powinien
wykorzystywać siły i najeżdżać innego państwa. No fajnie - pomyślałem sobie.

Ale za chwilę słyszę: "co prawda, przed samą inwazją można było dyskutować o tym, czy Rosja czuła się zagrożona ekspansją NATO, ale teraz to nie ma znaczenia". I tu, mimo wyraźnego "ale", zapaliła
się jednak lampka ostrzegawcza. Zasadniczo polityka Turcji wobec wojny została przez tego polityka pochwalona, tzn. był wyraźny akcent na to, że Turcja posiada dobre relacje i z Ukrainą, i z Rosją, a więc nie powinna opowiadać się po żadnej ze stron. Brzmi znajomo, c'nie?
Czy to oznacza, że nie będzie żadnych zmian?

Absolutnie nie, zwracam tylko uwagę, że mogą one nie być aż tak głębokie, jak nam się wydaje.

No dobrze, to przejdźmy do tego, co się zmieni i co może być korzystne. Demokartyzacja + chęć zbliżenia z państwami zachodnimi otwiera
szersze możliwości współpracy UE z Turcją. Dzięki tej zmianie bardzo szybko można byłoby dopiąć choćby zalegającą od dawna modernizację unii celnej i liberalizację wizową czy rozwinąć współpracę energetyczną i klimatyczną z Turcją (opozycji bardzo podoba się Green Deal).
Ale - tak, zawsze musi być jakieś "ale" - tutaj zaczynają się schody.

Bo, Drodzy Państwo, po pierwsze, opozycja ma duży żal do UE, że swą polityką doprowadziła do wzmocnienia autorytaryzmu w Turcji. Jej zdaniem UE abdykowała z naciskania na Erdoğana w sprawie wartości i dała mu
wolną rękę w polityce wewnętrznej, ot choćby po to, żeby zatrzymał migrantów (co ciekawe, znów kłania się Angela Merkel ze swoim astrategiczym myśleniem). Po drugie, opozycja jasno opowiada się za wznowieniem negocjacji akcesyjnych, a jeśli rzeczywiście doprowadzi do
demokratyzacji Turcji, będzie miała solidne argumenty.

I tu jest kluczowa sprawa - nie jestem przekonany, czy UE jest gotowa na taką zmianę. A powinna być, skoro wyraźnie widać po stronie Brukseli oczekiwanie na wynik wyborów z 2023 r.

W tym sensie wygrana opozycji może być
dla UE sporym szokiem. Bo instrukcję obsługi Erdoğana już mamy - te transakcyjne relacje są naprawdę łatwe do rozkminienia i zorganizowania. Od dłuższego czasu przyzwyczajamy się też do tego, że negocjacje akcesyjne to kwestia zamknięta - Turcja nie spełnia kryteriów kopenhaskich
, nie zamierza ich spełnić, a więc UE (w jej percepcji) pozbyła się tego gigantycznego problemu, jakim było rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Turcją w 2005 r.

Wygrana opozycji może całkowicie zmienić sytuację. UE ponownie stanie przed pytaniami z przeszłości: co zrobić z 🇹🇷,
jak na nią oddziaływać, jak odpowiadać na jej żądania i postulaty.

Nieśmiało zwracam uwagę, że konieczność przemyślenia tego wszystkiego już teraz jest tym większa, że równolegle snujemy plany, co zrobić z Ukrainą. Czyli za chwilę może się okazać, że będziemy snuć refleksję o
tym, co zrobić z dwoma dużymi państwami, których ewentualne członkostwo na dobre zmieniłoby obraz UE, jej instytucji, wydatkowania itp.

Jeszcze raz - turecka opozycja, jeśli dojdzie do władzy, nie będzie różniła się w swych aspiracjach, będzie naciskała na poważne podejście UE,
a w dodatku najprawdopodobniej będzie miała w swym ręku mocniejsze karty (nie miejcie wątpliwości, że będzie też argumentowała, że członkostwo w UE jest jedynym sposobem na neutralizację ryzyka w postaci powtórki sytuacji w stosunkach Turcja-Zachód po 2016 r.).

Jest też kwestia
porozumienia migracyjnego - opozycja jest wobec niego krytyczna, uważa je za dyskryminujące. UE powinna być zatem przygotowana na zmianę również w tym zakresie, bo przynajmniej jedno jest pewne: opozycja będzie domagała się większej "solidarności" w zarządzaniu migracją.
I teraz bardzo ważna sprawa, żebyście nie zrozumieli mnie źle: w tym wątku nie chodzi o pokazanie, że wygrana tureckiej opozycji jest dla UE gorsza niż kontynuacja.

Chodzi tylko o pokazanie, że jest to wyzwanie, na które trzeba się przygotować, zwłaszcza jeśli - ponownie -
wyraźnie zajmuje się wobec wyborów w 2023 r. postawę wyczekującą.

No dobra, to na sam koniec króciutko o tym, czy opozycja rzeczywiście może wygrać te wybory.

Może, ale sprawa nie jest tak oczywista, jak może się to wydawać, gdy spojrzymy na sondaże czy turecką inflację.
Wybory odbędą się najpóźniej za 13 miesięcy, a to dla Erdoğana kupa czasu. W tym czasie może dojść do zmiany najważniejszych dla wyborców zagadnień (np. bardziej zaczną się martwić o bezpieczeństwo niż o gospodarkę), obóz rządzący może wyciągnąć jakiegoś królika z kapelusza (choć
ma ku temu coraz mniej możliwości), ale też i sama opozycja może zacząć popełniać błędy/nie wykorzystywać szans.

W tej chwili ma przed sobą kilka kluczowych wyzwań: a) zachowanie jedności; b) przekonanie wyborców, że potrafi zarządzać państwem; c) przedstawienie atrakcyjnej
wizji przyszłości Turcji.

W każdym z tych elementów widać problemy.

Zachowanie jedności? Ostatnio środowiska opozycyjne mocno krytykowały burmistrza Stambułu - wciąż potencjalnego kandydata na prezydenta - Ekrema İmamoğlu za kontakty z prorządowymi dziennikarzami (to jest
problematyczne, bo jeśli chce się trafić również do wyborców obozu rządzącego - a opozycja musi to zrobić - to trzeba ich przekonać, że nie będzie rewanżyzmu).

Przekonanie wyborców, że potrafi zarządzać państwem? To kolejny problem, bo sondaże (znajdziecie je na moim
profilu) wciąż pokazują, że jest spora grupka wyborców, którzy nie wierzą np. w to, że opozycja będzie w stanie zarządzać gospodarką lepiej niż prezydent Turcji.

Wizja przyszłości? Z tym mam największy problem. Bo opozycja ją ma. Tyle że komunikuje ją przez mówienie o systemie
prezydenckim, a to może być po prostu zbyt abstrakcyjne dla przeciętnego wyborcy, nawet jeśli cały czas wtłacza mu się do głowy, że to system prezydencki tamuje wszystkie innowacje itd. W tym samym czasie obóz rządzący produkuje serię wizji - a to lot na księżyc, a to
"superpotęga logistyczna", a to Turcja jako państwo technologicznych innowacji, a to "Niemcy wschodu" - które może wydają się coraz mniej realistyczne, ale wciąż mogą przemawiać do elektoratu, bo albo mówią o korzyściach, albo odwołują się do aspiracji i dumy narodowej. IMO
rozsądniej byłoby, gdyby opozycja uwzględniła to w swojej strategii.

Mówiąc krótko, opozycja ma spore szanse na wygraną, ale wciąż jest przed nią masa pracy, nie skreślałbym więc Tayyipa Erdoğana, np. patrząc na same wskaźniki inflacji.

Tyle na dziś. Podziękował za lekturę.
Tak, zdaję sobie sprawę, że jest jeszcze do omówienia kwestia, czy opozycja może wygrać w tak zorganizowanym systemie wyborczym.

Krótko - tak, może, ale szczegółowa odpowiedź (bo ryzyk/zagrożeń jest wiele) to już naprawdę na inny wątek, pewnie bliżej wyborów.

• • •

Missing some Tweet in this thread? You can try to force a refresh
 

Keep Current with Karol Wasilewski

Karol Wasilewski Profile picture

Stay in touch and get notified when new unrolls are available from this author!

Read all threads

This Thread may be Removed Anytime!

PDF

Twitter may remove this content at anytime! Save it as PDF for later use!

Try unrolling a thread yourself!

how to unroll video
  1. Follow @ThreadReaderApp to mention us!

  2. From a Twitter thread mention us with a keyword "unroll"
@threadreaderapp unroll

Practice here first or read more on our help page!

More from @kwasylewsky

May 10
Po uważniejszym śledzeniu wczorajszej zawieruchy Sami-Wiecie-Wokół-Czego mam jedną obserwację 👇

Bywamy nadmiernie wsobni w ocenie wydarzeń związanych z polityką zagraniczną i stosunkami międzynarodowymi.

Myśl to niezbyt odkrywcza, ale szczególny jest kontekst, a więc 🧵👇
Nie będę komentował samego wydarzenia, bo bez sensu zabierać głos w sprawie, która została już rozebrana na czynniki pierwsze, ale odniosę się do kilku motywów, które zaobserwowałem w dyskusji na Twitterku, a które to natchnęły mnie tą myślą.

Otóż część komentujących zwracała
uwagę na to, że oblanie rosyjskiego ambasadora farbą zostanie wykorzystane w rosyjskiej propagandzie do dyskredytacji Polski.

Zauważyłem dwa główne wzory reakcji na ten argument. Pierwszy - nazwijmy go podstawowym - to wskazanie, że Rosja nie potrzebuje żadnych faktów/wydarzeń,
Read 23 tweets
Mar 20
Znów głośno o systemie obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej S-400, który #Turcja zakupiła od #Rosja. Wszystko dlatego, że dyplomaci z #USA rzekomo mieli zaproponować Turkom przekazanie go #Ukraina. Czy to dobry i realistyczny pomysł? Dzisiejsza nitka właśnie o tym 👇
Zacznijmy od przypomnienia, że #S400 to największa kość niezgody między Turcja a #USA. Za jego zakup Turcja została obłożona sankcjami z Ustawy o przeciwdziałaniu wrogom Ameryki przez sankcję, została wykluczona z programu produkcji myśliwca #F35, a USA odmówiły przekazania jej
tych samolotów (łącznie Turcja miała dostać ich 100).

Skoro #Turcja zdecydowała się go zakupić, to znaczy, że musi być bardzo cenny dla nich sprzęt, nieprawdaż?

Średnio. #S400 stoją spakowane, np. dlatego, że Amerykanie są klarowni w komunikowaniu Turkom, że używanie
Read 20 tweets
Jan 28
Gdzie pojawia się kryzys, tam musi się pojawić także #Turcja! I, jak zwykle, robi to z przytupem.

Najwyższy czas na nitkę o podejściu Turcji do potencjalnej agresji #Rosja na #Ukraina 👇
Zacznijmy od podstaw: agresja Rosji na Ukrainę i wojna między tymi państwami jest Turcji nie na rękę, bo:

1) Będzie to stanowiło najpoważniejsze wyzwanie dla tureckiej polityki balansowania między NATO a Rosją i - uwaga, bo to bardzo ważne - zasadniczego przekonania, które
jest wspólnym mianownikiem wszystkich tureckich decydentów w polityce zagranicznej po zakończeniu zimnej wojny. Chodzi o przekonanie, że Turcja - jak ująłby to Turgut Özal - może grać "kilkoma kartami jednocześnie" i w ten sposób pozytywnie wpłynąć na swą pozycję międzynarodową i
Read 23 tweets
Jan 27
The fact that #NATO (yet again) concentrates on #Russia's aggressive international stance may be beneficial for #Turkey. It diverts allies attention from the question of the Alliance's internal cohesion - which has been problematic for Turkey - and in the event of war may again
allow Turkey to capitalise on its 'strategic location', thus strengthening its position in #NATO.

Yet, at the same time it is very problematic for Turkey for two main reasons 👇

1. It runs counter to the basic assumption that has been underpinning Turkish foreign policy after
the end of the Cold War. Namely, as Turgut Özal would put it, that Turkey could play all its cards at the same time to improve its international position and increase its power.

2. It is also a huge risk to a result of the abovementioned assumption - Turkey's
Read 9 tweets
Dec 15, 2021
Wielowektorowa polityka zagraniczna - fajne hasło, kolorowe lasery i magnes 😎

Znam nawet państwo, które od lat próbuje taką politykę prowadzić. Jak mu idzie, czy wciąż postrzega to jako korzystne, jakie płyną z tego wnioski dla nas? O tym dzisiejsza nitka 👇
Zacznijmy od podstaw: co to jest ta wielowektorowa polityka zagraniczna? W #Turcja definiuje się ją jako utrzymywanie dobrych stosunków z wieloma partnerami z różnych kierunków. Z reguły dokleja się do tego jakieś zasady, np. Ahmet Davutoğlu - architekt polityki
zagranicznej prowadzonej przez AKP od 2015 r., choć echa jego myśli są w niej obecne do dziś - mówił, że Turcja powinna utrzymywać "komplementarne", a nie "konkurencyjne" relacje z różnymi partnerami, zwłaszcza z mocarstwami.

Wielowektorowa polityka zagraniczna oznacza zatem
Read 44 tweets
Dec 3, 2021
‼️ Czas na wątek, który obiecałem już dawno temu ‼️

Temat? #Turcja po #Erdoğan.ie

Czy będzie, jaka będzie, czy powinniśmy się cieszyć z jej nadejścia, jak - i czy w ogóle - możemy się na nią przygotować?

Zapraszam do lektury nitki 👇
Zacznijmy od kontekstu: Tayyip Erdoğan i jego Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) słabną. Sondaże coraz częściej pokazują, że w uczciwych wyborach ani obecny prezydent, ani jego partia nie mieliby większych szans na utrzymanie się u władzy (uwaga: utrzymanie się u władzy, bo
w zdecydowanej większości sondaży AKP nadal zajmuje pierwsze miejsce, miałaby więc najwięcej mandatów). To efekt wielu czynników, ale w skrócie: olbrzymie problemy gospodarcze, postrzeganie przez społeczeństwo systemu prezydenckiego jako nieefektywnego, niezdolność ugrupowania
Read 25 tweets

Did Thread Reader help you today?

Support us! We are indie developers!


This site is made by just two indie developers on a laptop doing marketing, support and development! Read more about the story.

Become a Premium Member ($3/month or $30/year) and get exclusive features!

Become Premium

Don't want to be a Premium member but still want to support us?

Make a small donation by buying us coffee ($5) or help with server cost ($10)

Donate via Paypal

Or Donate anonymously using crypto!

Ethereum

0xfe58350B80634f60Fa6Dc149a72b4DFbc17D341E copy

Bitcoin

3ATGMxNzCUFzxpMCHL5sWSt4DVtS8UqXpi copy

Thank you for your support!

Follow Us on Twitter!

:(