Międzynarodowe prawo humanitarne nie zawiera "sztywnej" listy celów. Przyjęty w 1977 roku art. 52 ust. 2 PD I ma charakter otwarty i abstrakcyjny. Wynika to z historii rozwoju prawa, ponieważ w przeszłości próbowano sformułować zamknięty katalog celów.
Pierwszy moment to IX Konwencja haska z 1907 o bombardowaniach morskich: dzieła wojskowe, zakłady wojskowe lub morskie, składy broni lub sprzętu wojennego, warsztaty i instalacje, mogące być użyte dla potrzeb floty lub armji nieprzyjacielskiej oraz okręty wojenne, (...)
Drugi to Haskie Reguły Wojny Powietrznej z 1923 roku: "siły zbrojne, budowle wojskowe, urządzenia i składy wojskowe, fabryki (...) broni, amunicji lub specyficznie wojskowego zaopatrzenia, szlaki komunikacyjne czy transportowe wykorzystywane w celach wojskowych".
Trzecia to aneks do projektu MKCK z New Dehli z 1956 roku wymienia m.in mosty jako cele wojskowe"Those of the lines and means of communication (railway lines, roads, bridges, tunnels and canals) which are of fundamental military importance"
Czwarta to art. 8 Konwencji o ochronie dóbr kulturalnych z 1954 roku "ważnych obiektów wojskowych (...), jak na przykład lotnisk, radiowych stacji nadawczych, zakładów (...) obrony narodowej,
portów lub dworców kolejowych (...), jak również wielkich linii komunikacyjnych".
Jak widać w "sztywnych" katalogach celów wojskowych mosty o ważnym znaczeniu militarnym były wymieniane jako legalne cele wojskowe. Problemem zamkniętego (enumeratywnego) katalogu była kwestia jego aktualności i zagadnienia tzw. obiektów podwójnego zastosowania.
Dlatego też w 1977 roku zrezygnowano z tworzenia sztywnej listy celów wojskowych. Art. 52 PD I wymienia, że celem wojskowym mogą być cele " z powodu swej natury, swego rozmieszczenia, swego przeznaczenia".
Mosty wymienia się jako cel wojskowy ze swojej "natury" co nie oznacza, że ta okoliczność ostatecznie determinuje legalność ataku. Trzeba jeszcze zbadać, czy cel wojskowy "z natury" "wnosi istotny wkład do działalności wojskowej" oraz...
jego "zniszczenie, zajęcie lub zneutralizowanie daje określoną korzyść w danej sytuacji". Czyli nie każdy most może być atakowany per se, lecz tylko taki, którego zniszczenie daje realną korzysć i bezpośrednią dla atakujacego (nie może to być korzyść abstrakcyjna).
Np. czołg w muzeum też jest celem wojskowym z natury, ale jest wkład do działalności wojskowej jest żaden i przez to jego zniszczenie nie jest legalne; nie daje też nic stronie atakującej, a może być np. naruszeniem innych norm o ochronie dóbr kultury.
Mosty w istocie z uwagi na rolę w transporcie i ich znaczenie dla wojska są jakby "domniemanym" celem, ale każdorazowo należy ocenić czy faktycznie zniszczenie mostu ma znaczenie militarne i przynosi konkretną korzyść wojskową.
Przykładowo nie jest legalne niszczenie mostów z dala od linii frontu, który jest wykorzystywany tylko przez ludność cywilną. Była na tym tle dyskusja legalności ataków NATO w 1999 roku na mosty w Serbii na północy tego państwa, z dala od linii walk w Kosowie.
Uważam, że Most Krymski spełnia warunki uznania go za legalny cel wojskowy. Jego strategiczne znaczenie dla logistyki wojsk rosyjskich znajdujących się na południu Ukrainy jest pierwszorzędne, most jak najbardziej w przeszłości był wykorzystywany do transportu wojskowego.
W ocenie legalności ataku na Most Krymski pozostaje jeszcze ocena legalności ataku w świetle reguły proporcjonalności. Zakazne są ataki, które są powodują straty wśród dóbr cywilnych "nadmierne w porównaniu z oczekiwaną konkretną i bezpośrednią korzyścią wojskową" (art. 51 PD I).
W kontekście bezpośredniego ataku, to dostępne nagranie ukazuje, że na moście był bardzo umiarkowany ruch drogowy. Niemniej, nawet straty wśród ludności cywilnej nie muszą delegalizować ataku, gdyż należy zestawić ich zakres z uzyskaną korzyścią wojskową płynącą z ataku.
To dość okrutna reguła międzynarodowego prawa humantiarnego, które zezwala na powstanie "proporcjonalnych" strat wśród ludności cywilnych, jeżeli jest to uzasadnione w konteście znaczenia celu. Tu trzeba przyznać, że płynąca korzyść wojskowa z ataku na most była bardzo wysoka.
Pora ataku i sposób jego wykonania też ma znaczenie w świetle doboru środków ostrożności (art. 57 PD I). Ataki powinno się przeprowadzać np. w porach gdy natężenie ruchu cywilnego jest najmniejsze.
Jeszcze pozostaje kwestia co z ludnością cywilną na Krymie, i skutkami zniszczenia mostu dla jej funkcjonowania? Podobny problem mieli Amerykanie w 1991 roku po zniszczeniu irackiej sieci energetycznej. Miało to uzasadnienie wojskowe, ale wywołało poważne konsekwencje humanitarne
Tu musimy również brać takie długofalowe efekty pod rozwagę, ale pamiętajmy, że część mostu jest (tak przynajmniej wygląda na nagraniu) przejezdna, co jest dość ważnym czynnikiem.
Prawo jednoznacznie nie określa, czy brać pod uwagę długofalowe stutki ataku na legalny cel wojskowy, ale w mojej ocenie bez wątpienia powinno się taką analizę także czynić i ocenić ich propocjonalność, aby nie prowadzić do podobnych sytuacji jak w 1991 roku.
W takich warunkach należy kierować się zasadą dobrej wiary i zdrowego rozsądku, wyważając rację natury wojskowej i ochronę ludności cywilnej. Chociaż są tacy autory jak C. Greenwood, który uważał, że art. 52 PD I nie zawiera takie obowiązku szacowania długofalowego.
Notabene uwaga językowa: art. 52 PD I stanowi o "celach wojskowych", ale sam ustawodawcza tłumacząc inne konwencje jest w tej mierze niekonsekwetny bo np. w Konwencji z 1954 roku i III Protokole z 1980 roku posługuje się zwrotem "obiekt wojskowy".
Na tel wydarzeń w Kijowie histora wojny powietrznej wskazuję, że nie wygra się konfliktu podporządkowaniem działań zbrojnych dla względów politycznych, czy PR-owych. Staram się też zawsze zwracać uwagę, że to co nie jest legalne, jest też sprzeczne z logiką wojskową. /1
Gdy w 1940 roku Hitler zażądził odwetowe naloty na Londyn (jako odpowiedź na atak na Berlin), gdy Luftwaffe była u progu możliwości załamania zdolności RAF, zmieniło to bieg Bitwy o Anglię. /2
Zamiast kontynuować kampanię powietrznego nacisku na bazy i fabryki lotnicze, naloty na Londyn zmarnowały (na szczęście dla wolnego świata) cały potencjał Luftwaffe, czyniąc je działania przewidywalnymi i dając "drugi oddech" dla brytyjskich sił powietrznych. /3
Niestety dzisiejszy poranek rozpoczął się od wiadomości o masowym ostrzale wielu ukraińskich miast, w tym Kijowa. Pojawiają w sieci zdania, że jest to "odwet" za atak na Most Krymski. Parę słów z perspektywy MPH: "odwet"/represalia względem ludności cywilnej jest nielegalny /1
Obecnie MPH stoi na stanowisku, że stosowanie środków odwetowych względem cywili, jeńców wojennych, budowli chronionych w szczególny sposób jest niedozwolone. Czyli działania drugiej strony nie mogą stanowić usprawiedliwienia niewykonania zobowiązań z MPH/2
Ogólnie, aby uruchomić "odwet"/represalia w świetle prawa międzynarodowego należy najpierw stwierdzić uprzednie naruszenie prawa. W mojej ocenie nie można tego mówić w kontekście Mostu Krymskiego, gdyż stanowił on cel wojskowy, jego zniszczenie nie było naruszeniem MPH. /3
Prawo międzynarodowe i naruszenie przestrzeni powietrznej państwa: kwestia zestrzelenia /1
Już w czasie I wojny światowej, przed przyjęciem pierwszych dokumentów z zakresu międzynarodowego prawa lotniczego państwa neutralne (Dania, Holandia, Szwajcaria) protestowały i interweniowały w związku z naruszeniami przestrzeni powietrznej przez maszyny wojujących /2
Tak narodziła się zasada wyłącznej suwerenności państwa w przestrzeni powietrznej, którą potwierdziły stosowne Konwencje w 1919 i 1949 roku. W skrócie: państwo musi wyrazić zgodę na przelot obcego statku powietrznego nad swoim terytorium. /3
Szybka analiza przemówienia Putina o ogłoszeniu częściowej mobilizacji, warunkach użycia broń jądrowej i "referendach" w świetle prawa międzynarodowego. /1
1) Referenda - zgodnie z dobrze utrwalonym zakazem uznawania sytuacji nielegalnych, żadne nabytki będące skutkiem agresji nie mogą być uznane za legalne. Na społeczności międzynarodowej ciąży obowiązek nieuznawania anektowania do Rosji terytoriów Ukrainy.
Zasada ta kształtowała się równocześnie z wyeliminowaniem wojny jako narzędziem roztrzygania sporów (Pakt Paryski Briand-Kellog). Przykłady zastosowania tej koncepcji: nieuznawanie aneksji państw bałtyckich, aneksji ziem zachodnich II RP do III Rzeszy, z nowszch: Kuwejt w 1990.
Kilka słów o aspekatach prawnych polskiej deklaracji w sprawie 🇺🇦🇷🇺 dot. Konwencji ONZ o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa przed Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości.
MTS jest Trybunałem tylko i wyłącznie dla państw, które wnoszą do niego spory o charakterze prawnym. W kontekście sprawy 🇺🇦🇷🇺 Ukraina podnosi, że Rosja fałszywie twierdzi, że dochodzi do ludobójstwa ludności rosyjskiej na Donbasie, żadając jednocześnie...
...stwierdzenia, że rosyjska inwazja z dnia 24 lutego 2022 roku nie służy zapobieganiu ludobójstwa oraz sama w sobie narusza Konwencję o ludobójstwie z 1948 roku. Tu się pojawi pewien "śliski" moment tej sprawy, rozwinę to później.
Niestety w ostatnich godzinach eskalował konflikt Armenia-Azerbejdżan, atakowana jest granica "właściwej" Armenii. Wątek o aspektach prawnych konfliktu. /1 #Armenia#CIL#IHL
Punkt zapalany w stosunkach pomiędzy tymi państwami to oczywiście Górny Karabach. Zgodnie z zasadą uti possidetis iuris, w przypadku rozpadu państw, dawne granice części składowych rozpadającego się tworu stają się granicami międzynarodowymi. /2
Zasada ta przyjęła się w okresie dekolonizacji Afryki w latach 60. XX w. Ostatnio wspomniał o niej w bardzo ważnym wystąpieniu przedstawiciel Kenii w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, wytykając Rosji przykład państw afrykańskich, które uszanowały dawne granice wewnętrzne. /3