Nie da się ukryć że że dzisiejszy dzień nie był najlepszym dla rosyjskiego lotnictwa, jednak pojawiające się teorie starające się wytłumaczyć powody owych strat są jeszcze lepsze. Spróbujmy więc na chłodno pewne rzeczy uporządkować. 1/
Zacząłbym od tego że jeśli pojawiąjąca się kilkukrotnie liczba wykonanych dziś przez WKS około 400 samolotolotów jest prawdziwa to straty rzędu 9 maszyn nie są ogromne.
Żeby ową liczbę osadzić w kontekście odwołam się do amerykańskich szacunków z okresu Zimnej Wojny. 2/
Dla maszyn bezpośredniego wsparcia A-10 (czyli samolotów de facto najbardziej narażonych na zestrzelenie) zakładano straty rzędu 7% na każde 100 wykonanych samolotolotów.
Prosta matematyka mówi nam że przy takim szacunku i 400 samolotolotach spadło by 28 maszyn. 3/
Źródło tej informacji to rozmowa z płk. Patem Pendtlandem o zimnowojennych przygotowaniach A-10 do działań nad Europą zamieszczona w Combat Aircraft Monthly 2/2013. 4/
Dlaczego więc utrata 9 maszyn robi takie wrażenie? Zapewne z powodu kontrastu z poprzednimi dniami w trakcie których straty WKS były na o wiele niższym poziomie.
Nie zrozumcie mnie źle, to są istotne straty sprzętowe ale w krótszym okresie czasu akceptowalne dla WKS. 5/
No właśnie, sprzętowe. Inaczej już wygląda kwestia personelu lotniczego. O ile wprowadzenie w przeciągu ostatnich 10 lat ponad 300 nowych statków powietrznych na stan WKS można uznać za całkiem niezły wynik tak słabości należy upatrywać w ich załogach. 6/
Nie bez powodu tak często w wiadomościach dotyczących zestrzelonych załóg przewijają się wysokie stopnie i ludzie którzy służyli w rosyjskim kontyngencie w Syrii. 7/
To jest personel który charakteryzuje się jakimkolwiek doświadczeniem z realnych działań czy wykorzystania bojowego uzbrojenia precyzyjnego.
Oczywiście problem braku takiego doświadczenia nie dotyczy tylko i wyłącznie wschodu. 8/
Jednak w państwach szeroko pojętego zachodu już dawno sobie tą słabość uświadomiono, efektem tego był szereg inicjatyw i ćwiczeń na czele z legendarnym Red Flag czyli ćwiczeniem mającym w maksymalnym stopniu odzwierciedlić realia pełnoskalowego konfliktu. 9/
Nie sięgając tak daleko możemy też spojrzeć na ćwiczenia Frisian Flag czy inicjatywę TLP dotyczącą m.in "kuźni" dowódców ugrupowań COMAO ( Composite Air Operations) czyli mieszanych ugrupowań, będących normą w obecnych działaniach powietrznych. 10/
To wokół COMAO zbudowane jest na poziomie taktycznym lotnictwo NATO i szerzej zachodu.
Maszyny różnych typów, ba! należące do różnych krajów, ćwiczą realizację wspólnej misji w jednym ugrupowaniu. Zaś na przeciwko stawiany jest OPFOR w postaci OPL i "wrogiego" lotnictwa. 11/
Nie jest żadną tajemnicą że właśnie z tego powodu nasze MiGi-29 były bardzo mile widziane na tego typu ćwiczeniach żeby w roli "podgrywki" dla sił "niebieskich" w maksymalnym możliwym stopniu upodobnić się do realnego przeciwnika. 12/
Teraz wracamy do WKS. Teoretycznie Rosjanie mieli sprawę ułatwioną, w przeciwieństwie do NATO ich SP należą do jednego kraju, piloci porozumiewają się jednym językiem, używają tego samego sprzętu, uzbrojenia i wyposażenia. 13/
Tylko coś im poszło "nie tak", lub w ogóle nie poszło. Gdzie w Syrii, będącej idealnym poligonem doświadczalnym widzieliśmy większe ugrupowania WKS składające się z kilku typów maszyn w tym maszyn uderzeniowych, myśliwskich, WRE, AWACSów i tankowców? 14/
Oczywiście, można słusznie zauważyć że realia syryjskie tak skomplikowanych ugrupowań nie wymagały. Tyle że to samo można powiedzieć o zachodnich siłach powietrznych, które jednak przynajmniej w kilku przypadkach owe ugrupowania utworzyły. 15/
Przykładem niech będzie kombinowane lotniczo-rakietowe uderzeni sił koalicji na instalacje w Syrii z 2018 roku.
3 kraje, 9 baz, 70 maszyn różnych typów. Pełne ugrupowanie z maszynami tankowania, AWACS, osłoną myśliwską, WRE i maszynami uderzeniowymi. 16/
Kiedy miało miejsce zastanawiałem się jaki był sens zaangażowania takiej ilości środków na uderzenie które można było wykonać "prościej".
Cóż, teraz już nie mam takich wątpliwości. To świetny sposób by przekonać się w realnych warunkach czy wszystko działa tak jak powinno. 17/
Wiele mówiło się o tym że dla rosyjskich SZ Syria też była świetnym poligonem testowym, nowe lotnicze uzbrojenie precyzyjne, pociski manewrujące, BSP, współdziałanie z SF.
Lecz czy czy przypominamy sobie choćby jedno rosyjskie uderzenie powietrzne na + - podobną skalę? 18/
Ja nie. Być może była to świadoma decyzja bo przed WKS nie stawia się podobnych zadań, być może obawiano się że coś nie zadziała tak jak na krajowych ćwiczeniach w "sterylnym" środowisku. Być może.
Rezultat jest IMO taki że to nie braki sprzętowe są największym problemem WKS 19/
Siły te dysponują całkiem sporą ilością nowoczesnych maszyn, gorzej jest z uzbrojeniem precyzyjnym ale w pewnym stopniu jest ono w posiadaniu WKS.
Pamiętajmy jednak ze SP były z powodzeniem używane również przed jego "wynalezieniem" czy też wprowadzeniem na masową skalę. 20/
Wspomnieć można choćby o wojnie sześciodniowej czy operacji Pustynna Burza. Z całym szacunkiem do ukraińskich SP i OPL wojsk lądowych, przewaga ilościowa i techniczna Rosji jest tak duża że nawet bez "inteligentnych" bomb rosyjskie lotnictwo powinno sprawę szybko zamknąć 21/
Tymczasem nie dość że po 8 dniach walk ukraińskie lotnictwo i OPL jest aktywne to nawet na wschodzie, tam gdzie jest najsłabsze Rosjanie operują pojedynczymi kluczami i parami maszyn. 22/
Podkreślam, mowa tutaj o tej części kadry która posiada pewne doświadczenia wyniesione np. z Syrii. Sytuacji w której owa nieliczna kadra zostanie wytracona nawet sobie nie wyobrażam. 23/
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
Zacznę od końca czyli moim zdaniem potencjalnych progów które mogły by wprowadzenie takiej strefy uczynić realnym:
- zdobywanie Kijowa na "modłę" Groznego z faktycznym unicestwianiem miasta i olbrzymimi ofiarami
- zabicie władz UKR
- masowe zbrodnie na ludności cywilnej 2/
O ironio o wiele mniejszy problem byłby ze środkami technicznymi bowiem wiele krajów NATO zaangażowało już swoje maszyny ISR, tankowce i WSB na tym teatrze. Ofc. wymagały by wzmocnienia ale całość jest IMO do przeprowadzenia w przeciągu dni a nie tygodni od podjęcia decyzji 3/
Nie miałem wcześniej czasu żeby podjąć ten temat więc dopiero teraz.
IMO poniższy wątek opisujący problemy z łączn. SZ FR na Ukrainie to najbardziej prawdopodobne wytłumaczenie jednej z zagadek tej wojny, tj. "zamilknięcia" osławionej rosyjskiej walki radioelektronicznej. 1/
Mam wrażenie że wszystko było pięknie gdy rosyjskie SZ angażowały do działań (np. w Syrii) stosunkowo nieliczne kontyngenty wyposażone w nowoczesny sprzęt obsługiwany przez wyszkolonych na nim żołnierzy kontraktowych. 2/
Szyfrowana łączność, dyscyplina radiowa, współpraca z własnymi systemami WRE, użycie systemów wspomagania dowodzenia czy współpraca artylerii z BSP.
Wszystko okraszone oczywiście nutką PRu której być może uległ nie tylko zachód ale i sami Rosjanie. 3/
Okej, spróbujmy opisać to co się stało na Ukrainie w przeciągu ostatniej doby z wyłączeniem sił lądowych. Wątek, co wyraźnie podkreślam spekulacyjny, próbujący wpisać fragmentaryczne informację w pewną ramę. 1/
To czego byliśmy świadkiem ostatniej nocy to "klasyczne otwarcie" w postaci kombinowanego uderzenia lotniczo-rakietowe w wykonaniu WKS i wydzielonych komponentów WL oraz MW. 2/
Wykonane za pomocą pocisków manewr. bazowania ląd. (9M728/9M729 systemu Iskander) morskiego (3M14 Kalibr) oraz przenoszonych przez lotnictwo strategiczne (Ch-101/Ch-102). Kolejnym środkiem którego użyto były poc. balistyczne krótkiego zasięgu 9M723 czyli „oryginalne” Iskandery 3/
Jutro z pewnością zostaniemy zasypani taką ilością fałszywych informacji z jaką dawno, jeśli kiedykolwiek mieliśmy do czynienia. Przygotujmy się na to, nie dajmy się ponieść emocjom i nie napędzajmy narracji tworzonej na Kremlu. 1/
Dla wszystkich jest jasne że Ukraińskie SZ będą się bronić, będą się cofać i że będą ponosić straty. To oczywiste w konfrontacji z przeciwnikiem który zgromadził tak duże siły.
Ba, to jedyne rozsądnie rozwiązanie pozwalające ukraińskim SZ na pozostanie w walce. 2/
Miejmy to z tyłu głowy czytając kolejne wytwory rosyjskiej propagandy dla żartu nazywane "informacjami".
To jaki będzie rezultat tego konfliktu zależy nie tylko od tego co będzie się dziać "w polu" ale i tutaj. Na tamtą sytuację nie mamy wpływ ale na tą drugą owszem. 3/
Dwa MC-130J i jeden CV-22B Osprey wystartowały jakiś czas temu z Powidza i znajdują się obecnie w pobliżu granicy PL-UKR.
MC-130 zajęły "orbite" i spokojnie czekają na różnych wysokościach. Natomiast CV-22 zniknął na jakiś czas a następnie ponownie się pojawił. 1/
Założyłbym się że celem uzupełnienia paliwa a następnie znowu wyłączył transponder. To co jest oczywiste to że dwa Herculesy zabezpieczają działanie CV-22. Oczywiste pytanie to jakiej jest ono natury. Mogą to być ćwiczenia, może to być też zespół ewakuacyjny. 2/
Teraz rezultat odrobiny matematyki robionej na kolanie. Przelot z obecnej pozycji CV-22B do Kijowa, załadowanie i powrót do Polski to jakieś 2.5 godziny do 3. 3/