Tłumaczę, jak było z OFE. Do 1997 roku mieliśmy system zdefiniowanego świadczenia. Czyli „czy się stoi, czy się leży, na emeryturze „x” tysięcy się należy”. To był system ubezpieczeń publicznych (nie mylić z państwowymi), odziedziczony po Bismarcku, do którego płacono na 1
Zasadzie solidarności pokoleń. I kilkadziesiąt lat hulało to w najlepsze, bo był powojenny wyż demograficzny, bo po 1981 Polacy zamiast oglądać reżimową telewizję produkowali na potęgę potomków, słowem - wpłacających było więcej niż biorących 2
Eldorado się skończyło w 1989. Dzięki Panu Balcerowiczowi Polacy zaczęli produkować nie dzieci, a pieniądze. Tak, jak w krajach Zachodu. Zaczęła nam grozić nie tylko demograficzna, ale i finansowa zapaść, czyli strukturalny, pogłębiający się z zmroku na rok deficyt FUS. 3
FUS to Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, czyli tam, dokąd wpływają nasz składki. Składek wpływało nadal sporo, ale Balcerowicz wypchnął na bezrobocie i wcześniejsze emerytury miliony ludzi, i trzeba było płacić im coraz więcej świadczeń. Zatem w 1997 roku ten sam geniusz 4
polskich finansów wprowadził za rządów ŁoBuzka z AWS wtedy, a obecnie z PO, reformę emerytalną. Istotą jej było wprowadzenie do państwowego systemu emerytur obok komponentu publicznego także elementu prywatnego. To jest kluczowe dla zrozumienia tego, co z OFE zrobił Tusk 5
Otóż, państwo to jest forma organizacji społeczeństwa. Jako takie, państwo określa np. jak będzie wyglądał system emerytalny. Stąd system emerytalny jest w całości państwowy. Ale nie oznacza to, że w całości jest publiczny. Do 1997 roku mieliśmy system zdefiniowanego świadczenia6
Od 1997 roku doszedł do tego komponent prywatny - zaczęliśmy odchodzić stopniowo od systemu partycypacyjnego, gdzie młodzi płacą na emerytury starszych, na rzecz systemu zdefiniowanej składki, gdzie każdy z prywatnych pieniędzy płaci sam na swoją emeryturę 7
Dlatego pieniądze w OFE były prywatne, a nie publiczne, aczkolwiek były pieniędzmi w ramach państwowego = organizowanego przez państwo systemu ubezpieczeń emerytalnych. I jak demagodzy zaczną Wam mowić, że nie były prywatne, bo nie można było ich wypłacić, to nazwijcie ich 8
tak, jak na to zasługują: demagogami, kłamcami i nieukami, bo szerzą propagandę zamiast wiedzy. Bowiem to państwo, widząc problemy z demografią, zorganizowało prywatny filar ubezpieczeń emerytalnych decydując, że od pewnego momentu: 1. każdy będzie składał się na swoją emeryturę9
2.pieniądze na OFE są dziedziczone 3. Pieniądze na OFE można wypłacać tylko na cel emerytalny (bo państwo nie chce, żebyśmy przejedli składki, a potem przyszli do niego na żebry). Dlatego to, że nie możemy wypłacić pieniędzy z OFE nie wynika z faktu, że te pieniądze nie są 10
prywatne, ale stąd, że tak postanowiło państwo będące formą, powtórzmy, organizacji społeczeństwa. OFE popełniły szereg kardynalnych błędów, ponieważ pobierały skandaliczne prowizje od wpłat, ale robiły to tak dlatego, że pozwoliło na to, niestety, to samo państwo 11
OFE same z siebie nie generowałyby długu w części obligacyjnej, gdyby kolejne rządy przeznaczały środki z prywatyzacji na system emerytalny. Ale nie robili tego i Buzek i Cimoszewicz i Belka i Tusk (obecnie wszyscy z PO). Za 1. Kaczyńskiego prywatyzacji de facto nie było 12
W 2007 nastała nam PO, w 2008 nastąpił kryzys. Tusk i Kopacz z Rostowskim i Szczurkiem zadłużyli Polskę do monstrualnych rozmiarów. Już w 2012 dług publiczny zaczął ocierać się o granicę wyznaczoną w konstytucji, za przekroczenie której Tuskowi i Rostowskiemu groził Trybunał 13
Stanu. Zatem w 2013 Tusk, Rostowski, Kosiniak-Kamysz i Leszczyna oraz kilkunastu pomniejszych ich paladynów ukradli Polakom z OFE 152 miliardy złotych, zasypując tymi pieniędzmi ziejącą jak lej po bombie dziurę w FUS spowodowaną polityką nadmiernego deficytu trwającą wtedy juź 14
piąty rok. Zamieniono obligacje SP na środki, z których przez jakieś 2-2,5 roku wypłacano emerytury, żeby system się nie zawalił. To nie była żadna sztuczka księgowa, ale ordynarna kradzież. Kradzież tę przyklepał skandalicznym orzeczeniem Trybunał Konstytucyjny 15
który z prywatnych pieniędzy zrobił przy pomocy hokus-pokus pieniądze publiczne. Jak przypomnicie sobie początek wątku, to wiecie juź, że czym innym jest publiczne, a czym innym prywatne w ramach systemu państwowego. Ale, jak mówi sędzia Kamińska: „Z konstytucji da się 16
wszystko wyinterpretować”. No, i Rzepliński z akolitami zrobili taki „wyrok”, który urąga i zdrowemu rozsądkowi i zasadom państwa prawa i zasadom prawa o finansach publicznych i prawa o zobowiązaniach. Za to cały TK głosujący za tym wyrokiem powinien siedzieć w pierdlu 17
Zamiast swoich, prywatnych pieniędzy, wpłaconych z własnych środków, Polacy dostali od Kosiniaka-Kamysza, Leszczyny, Rostowskiego i Tuska zapisy księgowe na kontach w ZUS, do którego pieniądze są wpłacane przez nasze dzieci, żeby nam wypłacić emerytury 18
Zostaliśmy ordynarnie okradzeni przez Pkatformę Obywatelską, Komorowskiego i Trybunał Konstytucyjny pod wodzą Rzeplińskiego. Tych samych, którzy dzisiaj zawodzą o łamaniu Konstytycji, fikcyjnym TK i rzekomym okradaniu Polaków ze środków na walkę z rakiem. Amen 19
