Thread by @MarekMeissner

#Ukraina #wątek Można pokusić się o określenie, dlaczego dotąd Rosjanom idzie źle na Ukrainie i co będą się jeszcze starali zrobić. "Dlaczego" wiadomo nawet z zeznań jeńców rosyjskich i plotek od Rosjan. Ale co dowództwo RUS i kierownictwo polityczne FR z tym zrobi?1/23

Pierwszym błędem było oddzielenie informacyjne poborowych od kontraktowych żołnierzy. Jeńcy twierdzą, że mówiono im: - że jadą na ćwiczenia "z ostrą" - że jadą pomóc Rosjanom z DNR/LNR prześladowanym przez "Ukrów" 2/23

Nawet że jadą "wyzwalać Ukrainę od faszystów", a tu "strzelał każdy róg". Przy czym ponoć kontraktowi "wiedzieli nie powiedzieli". Rzeczywiście dla młodych żołnierzy z poboru szok mógł być obezwładniający. Morale spadło, są plotki, niewiara w dowództwo i jest fatalnie 3/23

Logistyka. Na każdych wielkich manewrach RUS logistyka zbierała najgorsze oceny, zawsze były spóźnienia, błędy i wiele jednostek przez brak zaopatrzenia nie osiągało założonych celów. I tego nie ruszono, pozwolono trwać aż z taką logistyką wybrano się na wojnę 4/23

Już przed wyruszeniem przez granicę były problemy czego dowodzi historia koczowania 7.BStrzZmot na stacji Wesełaja Łopań przez 5 dni, przez ten czas żołnierze w ogóle nie dostali ani żywności ani paliwa, podobne rzeczy zdarzały się w elitarnej 163 BStrzZmot 5/23

Taktyka. Jakby zapomniano o Clausewitzu i jego "nie możesz być silny wszędzie", kawałkowano jak w 1941 jednostki, wysyłano kompaniami całe brygady na różne odcinki, rozparcelowano bgb, tworzono "grupy uderzeniowe" z żołnierzy z różnych jednostek 6/23

Kompletnie zlekceważono Ukraińców uważając ich za "papierowe żołnierzyki" sterowane przez Zachód. Kolumny jadące przez wrogi kraj jechały bez ubezpieczeń! (niektóre do dziś tak jeżdżą). Nie omijano punktów oporu starano się je przytłoczyć czołgami i bwp. 7/23

Nie ubezpieczano w żaden sposób konwojów logistycznych, przy czym znajomość Ukrainy była gorzej niż zła. Kolumny logistyczne jeździły bocznymi drogami, gubiły się, łatwo wpadały w zasadzki Ukraińców, którzy doskonale je urządzali 8/23

Czynniki polityczne wymuszały nacisk na szybkie rozstrzygnięcie. Efekt był taki, że I rzut parł do przodu, za czołgami i bwp nie było nic i Ukraińcom łatwo było takie jednostki odciąć i pozbawić zaopatrzenia. Do dziś nie osiągnięto żadnego z celów strategicznych kampanii 9/23

I rzut obsadzono poborowymi z całej Rosji nawet z republik (Dagestan).To tani żołnierz, ale z niskim morale i źle wyszkolony. Efekt:porzucane czołgi, bwp,pojazdy oplot. i rozpoznania, fatalna taktyka m.in samotne bez piechoty czołgi w Kijowie czy Charkowie10/23

Brak współdziałania pomiędzy jednostkami i całymi dywizjami i między WL a wsparciem w rodzaju maszyn SP czy śmigłowców, właściwie brak planu na poziomie operacyjnym i strategicznym. Tak jakby po prostu chciano zająć Ukrainę , nie zawracając sobie głowy planowaniem kampanii 11/23

Kontrola nad zdobytym obszarem podobnie jak w Afganistanie: Rosjanie kontrolowali drogi, Ukraińcy resztę. I to rzekomo na zdobytym obszarze. Jak pokazuje historia odbicia strategicznego skrzyżowania w Iwaniwce, nawet takie miejsca zostawiano bez obrony 12/23

Co teraz wobec tak anemicznej ofensywy Rosjanie zrobią? Pierwsze co już zaczynają to terrorystyczny ostrzał miast. Zginie wielu ludzi, Rosjanie zapewne liczą, że zmęczeni i przerażeni ostrzałem mieszkańcy zaczną protestować przeciw rządowi i podminują jego działania13/23

Ten ostrzał zapewne będzie jakiś czas trwał przy czym zachodnim mediom przedstawi się "dowody", że był kierowany przeciw obiektom wojskowym, nawet jak w okolicy żadnych takich nie było, ożywi się też agentów wpływu w EU i USA "rozumiejących Rosję" 14/23

Może też nastąpić aktywizacja koncentracji w okolicach Brześcia. Znajduje się tam równowartość 3-4 brygad. Jeśli dodamy do tego 2-3 białoruskie o które prosił Putin, wówczas mamy siłę, która może zmienić losy wojny 15/23

Uderzenie z Brześcia w kierunku na Łuck byłoby wielkim problemem dla Ukrainy, bo groziłoby powstaniem gigantycznych kleszczy na 2/3 terytorium kraju. Na razie, jednostki te nie ruszyły się z miejsca. 16/23

Jeśli uda się Rosjanom sprawić by Ukraińcy ewakuowali jednostki z Południa, zagrożone okrążeniem, wówczas uderzenie z Północy może zachwiać ich obroną. Na razie do akcji wchodzi II rzut; teraz on, złożony z wypoczętych kontraktowych, ma doprowadzić do przełamania. 17/23

Jednak jeśli to nie nastąpi, wówczas Rosjanie staną przed dylematem: wojna na wyczerpanie a la Wojna w Bośni czy poszukiwanie sukcesu na wszelką cenę. Długotrwała wojna podmyje pozycję Putina, poszukiwanie sukcesu grozi kompromitacją18/23

Jak się wydaje wariant "Wojna w Bośni 2.0" jest ostateczny, teraz będą gorączkowe starania o przełamanie, przytłoczenie Ukraińców masą ludzi i sprzętu 19/23

Jeśli to się nie uda wtedy mamy nową Bośnię i nowe Sarajewo. Putin i oligarchowie mogą tu liczyć, że po pewnym czasie kraje Zachodu poczują się zmęczone blokadą ekonomiczną Rosji 20/23

Zaczną znowu z Rosją rozmawiać i robić interesy zostawiając Ukrainę samej sobie. Wtedy byłby to absolutny sukces Kremla. Ale to potrwa, zaś ostrych sankcji może nie wytrzymać ani pozycja Putina ani rosyjska gospodarka21/23

Wszystko to oznacza, że zaraz nastąpią próby wymuszenia przełamania siłowo: prawdopodobnie wejdzie do walki III rzut (rezerwa) i jednostki białoruskie. Ale tych może być maksymalnie 20 tys. nie więcej22/23

Jeśli więc w ciągu 4-5 dni przy bardzo silnych atakach obrona ukraińska się nie załamie, znajdziemy się w cieniu długiej wojny. Trwającej miesiące, a może nawet lata. O ile Rosja taką wojnę wytrzyma 23/23