Easy Rider Profile picture
Mar 27 45 tweets 8 min read
Najbardziej poszkodowaną przez wojnę grupą ludzi w Polsce będzie Platforma Obywatelska. Żeby było zabawniej, gdyby nie Putin to naprawdę miała ona szansę wygrać przyszłoroczne wybory parlamentarne; no ale cóż, nie ma sprawiedliwości na tym świecie.
Zapraszam na wąteczek 👇
Pamiętam, jak na samym początku 2016, kiedy jeszcze pojawiałem się w mediach, jeden dziennikarz spytał o mnie o ocenę strategii ogłoszonej właśnie przez Grzegorza Schetynę na Radzie Krajowej PO. Zastanawiałem się, co mu odpowiedzieć żeby to puścili, bo to była setka dla TVN
..więc wyjaśnienie że szef Platformy postradał rozum raczej się nie nadawało. Sam zresztą nie bardzo wierzyłem, że ktoś może być aż tak głupi; ostatecznie przed kamerą postawiłem tezę, że to chyba retoryka na użytek wewnątrzpartyjny, bo jako realna strategia to recepta na porażkę
Dalszy przebieg wydarzeń jasno pokazał jednak, że strategia była serio i że Platforma wierzy w nią święcie. Jak wiadomo, powtarzanie tego samego i oczekiwanie nowych, lepszych rezultatów słabo się sprawdza; o ile jednak do tej pory to szaleństwo PO gwarantowało jej zaledwie...
...szklany sufit 30% poparcia, o tyle teraz zaprowadzić ją może w całkowity polityczny niebyt. Problem w tym, że Platforma zabrnęła już w retoryce antyPiS w miejsce z którego wycofać się nie sposób i staje się zakładnikiem #SilniRazem. Wycofanie się raczej więc nie wchodzi w grę
Pomimo że wojna daje do niego doskonałą okazję. Zarazem jest to okazja ostatnia, ponieważ wojna unieważnia podstawy podziału socjopolitycznego, który obaj główni protagoniści polskiej polityki budowali w pocie czoła od 2020 roku, używając jako mięsa armatniego swoich wyznawców.
Co to są podziały socjopolityczne wyjaśniłem kiedyś, więc jak mawia @R_A_Ziemkiewicz, odsyłam do moich wcześniejszych książek. Czytając proszę ładnie wszystko zalajkować, bo to stary wątek i słabo się rozszedł, do dzisiaj mnie serduszko boli na wspomnienie
Dobra, wiem że nie przeczytaliście, więc tl;dr: podział na malkontentów i beneficjentów transformacji zaczął wygasać po 2015 na skutek ogólnego wzrostu dobrobytu, a zwłaszcza na skutek bardziej równomiernego wzrostu dobrobytu, do czego przyczyniały się transfery socjalne PiS.
Ale nie tylko; wygasał on też wskutek zaspokojenia rewanżystowskiej emocji malkontentów, którą to emocję obsługiwała TVP, komisja reprywatyzacyjna, itp. Anyway, społeczeństwo zaczęło się trochę rozłazić na różne strony i politycy obu partii czuli że muszą zdefiniować się na nowo.
Wybory 2019 r szły w kierunku podziału kulturowego: Polak-katolik vs modernistyczna zgnilizna. To dlatego Kaczyński zezwolił TK na wydanie orzeczenia aborcyjnego: bo liczył, że Polacy-Europejczycy się zapienią, a Polacy małomiasteczkowi uznają że jest spoko a nawet dobrze.
Przeliczył się jak wiemy, grubo. Co zmusiło go do cieplejszego spojrzenia na Zbigniewa Z. Pod koniec 2020 to on okazał się być dysponentem władzy symbolicznej, która - odpowiednio użyta - pozwalała skanalizować nastroje społeczne w pożądanym kierunku, w kierunku nowego podziału.
Św. Graalem kaczystów, który miał im pozwolić zorganizować scenę polityczną wokół nowej emocji było oczywiście pojęcie suwerenności. Nadawało się ono na linię podziału idealnie: było proste, budziło emocje i nie zostawiało miejsca na niuanse. Był tylko jeden problem.
Podziały socjopolityczne nie są jakąś iluzją, kreowaną ex nihilo przez spin-doktorów. Muszą istnieć realnie, musi być jakaś różnica interesów, którą ludzie rzeczywiście odczuwają, a spin-doktorzy znajdują dla niej tylko nazwę i opakowanie. Suwerenność nie była dominującym tematem
Bo też i po prawdzie nikt polskiej suwerenności na przełomie 2019/2020 nie zagrażał. Mówił o niej tylko Zizou, ale wszyscy wiedzieli, że traktuje to czysto utylitarnie, jako uzasadnienie dla swoich coraz bardziej bezsensownych działań sprowadzających się do vendetty wobec sędziów
Jednak pandemia uruchomiła procesy, katalizujące ewolucję UE w kierunku federalizmu. Mechanizm wspólnego długu to pierwszy krok do stworzenia silnej struktury ponadnarodowej. Kaczyński to rozumiał. I dlatego pozwolił Morawieckiemu zgodzić się na mechanizm warunkowości w 2020.
I dlatego też pozwolił Ziobrze eskalować konflikt z KE i oddał mu do dyspozycji TK jako instrument w tym konflikcie. Bo to spowodowało, że ludzie zaczęli się suwerennością interesować. A wszystko wskazywało na to, że temat ten będzie zyskiwał na znaczeniu.
Determinowała to sytuacja międzynarodowa: Europa zdominowana przez Niemcy, wkraczająca po Covidzie na ścieżkę federalizacji. PO, w naturalny sposób akceptująca ten scenariusz. Polacy którzy nie chcą, jak się okazało, być konserwatywni obyczajowo. Ale czy chcą stracić państwo?
To był bardzo perspektywiczny pomysł, o ile tendencje federalizacyjne w UE miałyby się nasilać i o ile nowa Europa miałaby być w dużym stopniu niemiecka. A trudno żeby nie była niemiecka, skoro miała być uzależniona od sprzedawanego przez Niemców gazu. Rosyjskiego.
Spinało się to z kontestowaniem zielonej transformacji, której koszty, można się było spodziewać, będą dotkliwe. Gdyby polskie społeczeństwo podzieliło się na zwolenników Europy federalnej i jej przeciwników, obóz Dobrej Zmiany w naturalny sposób zagospodarowałby tych drugich.
Do lutego 2022 Polska stała przed alternatywą: albo coraz ściślejsza integracja, ale na warunkach mało korzystnych i z wysokimi kosztami, ponoszonymi przez obywateli - albo opór przeciw tej integracji, z niewiadomym wynikiem (ale, potencjalnie - nie wykluczający Polexitu).
Wokół tej alternatywy Kaczyński świadomie zaczął katalizować nowy podział socjopolityczny, w czym sekundowała mu PO. Grająca na eskalację i przy okazji zrównująca eurosceptycyzm z prorosyjskością.
Stolik został więc rozstawiony, a karty rozdane.
Tylko, że - jak już wiemy - 24 lutego Putin go z rozmachem kopnął.
Wojna na Ukrainie unieważniła warunki brzegowe, od spełnienia których zależało powstanie nowego podziału socjopolitycznego. Spójrzmy po kolei:
1. Istnienie państwa w naszej części Europy okazuje się niemożliwe o ile nie włączy się ono w kolektywne systemy militarne i gospodarcze.
Postulat Polexitu po tym, jak wszyscy codziennie oglądamy Ukraińców dosłownie umierających za to, żeby mieć możliwość akcesji do UE - gone ✔️
2. Mandat moralny i intelektualny Starej Europy do pouczania nas nt tego co jest cywilizowane, a co nie, po tym jak wszyscy zobaczyli, że była ślepa na oczywistości i kurwiła się na prawo i lewo z Putinem - gone ✔️
(Na Silniczkach nie zrobi to wrażenia, ale na pozostałych owszem)
3. Niemcy silne rosyjskim gazem i meblujące całą Europę pod swoje zyski z tego handlu - gone ✔️
Najważniejszy jest pkt 1. Cała dychotomia, na której obydwa obozy zamierzały oprzeć swoją rywalizację w najbliższym cyklu wyborczym, straciła sens. Sprzeczność pomiędzy tradycyjnie rozumianą suwerennością, a ściślejszą integracją europejską zamiast się pogłębiać, będzie zanikać.
Europa pójdzie w kierunku federalizmu. A Polska - jeżeli ma ochronić swoją niepodległość i swoje istnienie - będzie musiała zaakceptować, że istnieje jako część Europy federalnej. Tak, dla PiSu będzie to spory problem i czekają go pewne konwulsje. Ale dla PO to problem większy.
Bo kształt tej nowej, federalizującej się Europy ma szansę wyglądać dużo przyjaźniej. Niemcy będą w niej mieli mniej do powiedzenia, a my - państwo frontowe - więcej. Można się więc spodziewać, że gros Polaków odrzuci politykę twardej konfrontacji z UE.
W związku z tym, partia, która odrzuci ściślejszą integrację unijną en tout - przegra. Pozornie, to dobra wiadomość dla PO. Ale tylko pozornie. Bo przyszły kształt tej integracji nie jest jasny. Wojna zmieniła wiele. I będzie można mieć na niego wpływ, to nie będzie tylko danie
..podetkane pod nos do konsumpcji. To będzie w dużej mierze nowy jadłospis, ustalany wspólnie. Dlatego wygra partia, która będzie potrafiła dostrzec więcej szans w nowym, tworzącym się dopiero kształcie integracji i lepiej je wykorzystać. Czyli skuteczniej się rozpychać.
Oczywiście, pod warunkiem, że co do zasady akceptować będzie samą ideę integracji zmierzającej w stronę federalizmu (nawet jeśli nie powie tego głośno). Od PiSu wymaga to jedynie, aby zdefiniował na nowo swój eurosceptycyzm. Ale PiS ma potencjał żeby to zrobić.
Przy całym zradykalizowaniu i usztywnieniu mentalnym formacji Kaczyńskiego, zachowuje ona minimum pluralizmu i elastyczności wewnętrznej, które pozwalają jej jeszcze dostosować kurs do zmienionych okoliczności. Zwłaszcza biorąc pod uwagę rolę Dudy i naciski USA.
Platforma natomiast musiałaby sobie stworzyć od zera jakiś program polityki podmiotowości wobec UE. Do czego nie wydaje się być zdolna. Porażka całej polityki europejskiej (a w zasadzie - niemieckiej) wobec Rosji, oznacza zarazem porażkę formacji, która swoją wizję
przyszłości Polski opierała na założeniu, że Europa w końcu nas, w ten czy inny sposób, ucywilizuje. Oś sporu zdecydowanie przesunie się teraz z pytania "czy" na pytanie "jak" (się integrować). Co więcej, wyraźnie już widać część odpowiedzi na to pytanie.
Brzmi ona: należy integrować się z Europą tak, aby jak najlepiej zabezpieczyć się przed Rosją. Nie każdy sposób integracji to gwarantuje i na pewno nie gwarantuje tego sposób dotychczasowy, w którym Europa coraz bardziej uzależniała się od rosyjskiego gazu.
W pewnym sensie, powtarza się emocja, która wygenerowała zwycięstwo PiSu w 2015: Po prostu okazuje się, że Prezes po raz kolejny miał rację. Tak jak wtedy Polacy odkryli, że wejście do UE nie było końcem historii i że nie da się zająć grillowaniem w sytuacji, gdy
...za naszą granicą wybucha wojna, a Unia chce narzucić nam swoją politykę migracyjną, której się boimy; tak teraz okazało się, że zastrzeżenia PiSu wobec Starej Europy były - co do zasady - słuszne. I że Europa przyznaje mu rację.
I co teras? Z punktu widzenia PO, oczywiście.
Nie widzę dla formacji @donaldtusk wyjścia innego, niż dokonanie zasadniczego zwrotu. Żeby odpowiedzieć na pytanie "jak", partia ta musiałaby odejść od sformułowanej w 2016 strategii opozycji totalnej i wykazać się zdolnością do proponowania nowych rozwiązań. ZWŁASZCZA dot. UE
Płaszczyzną, na której można by dokonać takiego zwrotu jest spór o wymiar sprawiedliwości. PO mogłaby zaproponować nową, kompromisową formułę jego rozwiązania. Taką, która uwzględnia jakąś część postulatów PiS, ale która zarazem nie jest domaganiem się powrotu do status quo ante.
Oraz zaoferować, że wylobbuje w KE akceptację takiego planu. Teraz, w sytuacji zagrożenia wojennego, premiowane będą (czasowo) ruchy, wspierające jedność i ograniczanie konfliktów w obliczu wspólnego zagrożenia. Odrzucenie takiego planu generowałoby dla PiS spore koszty
A sama sytuacja wpisywała by się w nowy paradygmat "jak" i pozwalała Platformie konkurować z PiSem tym, co teraz będzie się liczyć najbardziej, czyli skutecznością swojej bargaining power, w celu ochrony interesu Polski. Spór o sądy z UE niemal wszyscy postrzegają jako szkodliwy.
Ten, kto przyczyni się do jego zakończenia, dużo zyska. Ale do tego trzeba by... No właśnie. Czegoś zupełnie innego, niż oczekują #SilniRazem. A oni wydają się trzymać Platformę w szachu. Jest w tym zabawny paradoks, że PiS który doszedł do władzy po części dzięki silnym emocjom
...rewanżystowskim, i który utwardzał te emocje i hodował je, widząc w tym sposób na utrzymanie swojej władzy, nie stał się ich zakładnikiem aż w takim stopniu, jak Platforma. Która stała się zakładnikiem emocji rewanżystowskiej zrodzonej - i szerzącej się - spontanicznie
Bez odejścia od tej emocji nie widzę przyszłości dla Platformy; przede wszystkim dlatego że ta emocja będzie coraz bardziej trafiać w pustkę. A to z jednego powodu: ponieważ wizja PiSu "wyprowadzającego nas z Europy" która dotąd zyskiwała na prawdopodobieństwie, teraz zaniknie.
No, chyba że PiS oszaleje i rzeczywiście postanowi kreować swoją politykę na ostrym konflikcie z Unią. Ale szczerze mówiąc, nie sądzę. W nowych warunkach jest to niezwykle mało prawdopodobne. Na pociechę #SilniRazem mogą sobie mówić że wybory 2023 PiS wygrał dzięki Putinowi.
EOT

• • •

Missing some Tweet in this thread? You can try to force a refresh
 

Keep Current with Easy Rider

Easy Rider Profile picture

Stay in touch and get notified when new unrolls are available from this author!

Read all threads

This Thread may be Removed Anytime!

PDF

Twitter may remove this content at anytime! Save it as PDF for later use!

Try unrolling a thread yourself!

how to unroll video
  1. Follow @ThreadReaderApp to mention us!

  2. From a Twitter thread mention us with a keyword "unroll"
@threadreaderapp unroll

Practice here first or read more on our help page!

More from @EasyRid04682094

Mar 7
Wobec wojny rosyjsko-ukraińskiej nie mamy całkowicie zbieżnych interesów z Amerykanami. Im wystarczy, aby ta wojna trwała, lub przerodziła się w próbę okupacji. Taki scenariusz sparaliżuje Rosję na arenie międzynarodowej, a sankcje ją zrujnują. Oraz popchną w ramiona Chin. 👇
Z punktu widzenia USA jest to wręcz scenariusz optymalny. Europa, mając "za ścianą" ludobójczy reżim (Rosjanie już popełniają zbrodnie, ale naprawdę na dużą skalę zaczną to dopiero robić) będzie musiała wziąć wreszcie odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo. Pod egidą Niemiec.
Czyli wreszcie wschodnia flanka NATO przestanie być dla Amerykanów obciążeniem. Sojusz Rosji z Chinami będzie kłopotem, ale mniejszym. Po pierwsze - integracja gospodarcza tych krajów potrwa lata. Więc ten efekt synergii (technologia za surowce) będzie na początku pomijalny.
Read 25 tweets
Feb 26
3ci dzień inwazji. Ukraińskie flagi w soszialach, Zełenski w glorii bohatera, wyobraźnia karmiona danymi o stratach agresora. Rosyjskie natarcie ewidentnie nie przebiega tak, jak miało; wielu może się wydawać, że jest nieźle. Ale ja jestem stary i pamiętam Sylwester 1994 👇
Wtedy naszą wyobraźnię karmiło bohaterstwo Czeczenii. Pierwszy szturm na Grozny załamał się, rosyjskie czołgi płonęły na ulicach miasta. I też wierzyliśmy, że niemożliwe stało się możliwe. Maleńki, bohaterski kraik upokorzył tyranię. Grozny był prefigurą Warszawy '44. A potem...
A potem było to, co zwykle. Rosjan było coraz więcej, a obrońców wciąż tyle samo. Wypalony Pałac, w którym bohaterski prezydent bronił się przez 19 dni. Ale musiał go opuścić. Młodsi nie wiedzą, ale Czeczeni nie byli wtedy krwawymi, islamskimi terrorystami. Byli naszymi braćmi.
Read 8 tweets
Feb 25
Ale najpierw efefy. Moment jest taki, nieprawdaż, nieco nostalgiczny bo akurat mijają +/- dwa lata od mojego pierwszego poważnego bana (@BacaPogorzelska, nigdy go nie zdjęła; szanuję za konsekwencję), a z kolei jutro może już być za późno, no bo wiadomo; nie traćmy więc czasu 👇
Współczesne społeczeństwo nie może, jak wiadomo, istnieć bez prawników, jednak prawnicy to przeważnie Fachidioten; tym bardziej docenić należy nieliczne wyjątki. #FF dla solidnych, na sarkazmie ufundowanych fundamentów #legalTT:
@wieslawowic
@rydzyk_fizyk
@Daniel_Zet_I
Prawnikiem jest też, z pochodzenia, @S_Wikariak. Ale to w zasadzie wszystko jedno, bo jest już na emeryturze. Interesuje się zbieraniem grzybów, imprezami, dziewczynami, papryczkami chili i powtórkami Sylwestra Marzeń; jednym słowem - ten człowiek to Polska w pigułce.
#FF!
Read 12 tweets
Feb 24
Czy ten nieporadny staruszek ma szanse przejść do historii jako jeden z najwybitniejszych prezydentów USA? Cóż, musimy mieć nadzieję, że tak. Jeżeli nie, oznaczać to będzie bowiem, że do historii przejdzie Władimir Putin jako odnowiciel Związku Radzieckiego. Zapraszam na wąteczek
Dlaczego Putin zaatakował? Widzę 2 grupy przyczyn:
- ekonomiczne - ponieważ uznał, że to ostatni moment na odbudowę Imperium. Z tych czy innych powodów, uznał że Rosja będzie po 2022 r. coraz słabsza, gospodarczo i militarnie. I nawet NS2 będzie tylko kroplówką i nic nie da;
- polityczne - ponieważ uznał, że jeżeli tego nie zrobi, to grozi mu utrata władzy. Niewiele tak naprawdę wiemy o kremlowskich elitach, możemy więc tylko spekulować. Może mafijno-bezpieczniacki układ stał się zbyt silny i trzeba go zrównoważyć, wzmacniając armię? Może powstały..
Read 27 tweets
Jan 8
#LetsTalkDesign odc. 35: Kolektyw kiczu
Różnica między rzemieślnikiem a artystą polega, jak wiadomo, na tym że rzemieślnik nie tworzy, a jedynie wykonuje. Dlatego też lepiej, żeby nie projektował sam; nic z tego dobrego wyjść nie może. Zapraszam na opowieść o Wytwórni Steatyt 👇
Ile było kapitalizmu w komunizmie? W 1980 dokładnie 15,5% Taki udział w PKB miał wówczas sektor prywatny. Gen. Jaruzelski poprawił trochę sytuację, wsadzając do pierdla ok 30 tysięcy "prywaciarzy" na podst. ustawy o szcz. odpowiedzialności karnej, co - jak wiemy - nie pomogło
Losy tzw prywatnej inicjatywy w PRL to ciągła sinusoida. Obietnice Manifestu PKWN przekreśliła nacjonalizacja i "bitwa o handel" Minca. W l. 1950–1953 obciążenia podatkowe prywatnego handlu wzrosły 10x, a liczba zatrudnionych w sektorze prywatnym spadła z 900tys do ok 200 tys.
Read 34 tweets
Jan 6
Smacznego Jajeczka i Mokrego Dyngusa życzy wszystkim Twitterowiczom libek Wojtek
z kolegą Image
Rzeka jak rzeka, choć trzeba przyznać że pełną gębą górska ImageImage
Niektóre prożki naprawdę budzą respekt. Image
Read 6 tweets

Did Thread Reader help you today?

Support us! We are indie developers!


This site is made by just two indie developers on a laptop doing marketing, support and development! Read more about the story.

Become a Premium Member ($3/month or $30/year) and get exclusive features!

Become Premium

Don't want to be a Premium member but still want to support us?

Make a small donation by buying us coffee ($5) or help with server cost ($10)

Donate via Paypal

Or Donate anonymously using crypto!

Ethereum

0xfe58350B80634f60Fa6Dc149a72b4DFbc17D341E copy

Bitcoin

3ATGMxNzCUFzxpMCHL5sWSt4DVtS8UqXpi copy

Thank you for your support!

Follow Us on Twitter!

:(