Thread by @M_Sawinski

#PrzepisDnia #LegalTT Dzień 11. Dzisiaj znany i lubiany deser - panna cotta. Robię ją z głowy, a na portalach, z których korzystam przepis jest wszędzie identyczny, więc dzisiaj nie podaję osobnego źródła.
Składniki:
500 ml śmietany kremówki
100 g cukru
8 g żelatyny
laska wanilii

Żelatynę rozpuszczamy w 1-2 łyżeczkach wody. Powinna szybko stężeć. Śmietanę podgrzewamy razem z cukrem, ziarnami wydobytymi z laskii wanilii, a także z opróżnioną laską, którą później usuniemy. Podgrzewamy do momentu rozpuszczenia się cukru, mieszając co jakiś czas.

Rozpuszczamy stężałą żelatynę, podgrzewając ją przez parę sekund w mikrofalówce lub poprzez wsadzenie na podobny czas pojemnika z żelatyną do większego naczynia z gorącą wodą. Usuwamy ze śmietany laskę wanilii, a następnie dodajemy do niej rozpuszczoną żelatynę i dokładnie

mieszamy. Gotową mieszankę przelewamy do naczyń, w których podamy deser. Zostawiamy do wystudzenia. Gdy mieszanka osiągnie temperaturę otoczenia, przekładamy ją do lodówki. Panna cotta będzie gotowa po kilku godzinach.

Jeżeli używamy specjalnych naczynek do panna cotty

tj. metalowych miseczek w kształcie półkuli, to sposobem na przełożenie deseru na talerz jest ich krótkie (naprawdę krótkie) włożenie do naczynia z gorącą wodą.

Panna cotta najczęściej jest podawana z owocami leśnymi. Ja najczęściej stosuję frużelinę wiśniowę - wrzcuam wiśnie

na patelnię, dodaję trochę cukru i wiśniówki lub whiskey, podgrzewam do puszczenia dużej ilości soku przez owoce i rozpuszczenia się cukru, a następnie dodaję niewielką ilość mąki ziemniaczanej (myślę, że płaska łyżka na 250g owoców będzie wystarczająca). To jest moment, w którym

trzeba dokładnie mieszać masę, aby nie utworzyły się nam grudki z nierozpuszczoną mąką w środku. Mieszamy do uzyskania konsystencji żelu. Do gorących owoców dodajemy łyżeczkę żelatyny, rozpuszczoną w łyżeczce wody i dokładnie mieszamy. Odstawiamy do pełnego wystudzenia.